"Wyszedłam"
No wiec szpital na razie mam z czaszki.Moge sie cieszyc,słoncem w pokoju o poranku,moge zjeść śniadanie razem z siostrą,nikt nie budzi w nocy na "kolejne kroplówki" i pomiary ciśnień, temperatur.Jest miło.
W szpitalu miałam jednak wiele udogodnień.Chciałam siedzieć-naciskałam guzik.Łóżko ustawiało się w kształt fotela.Chciałam leżeć naciskałam guzik.Chciałam pić naciskałam guzik-zaraz ktoś przynosił pędem.Chciałam siusiu-tez guzik...nie no żart,musiałam sie zwlec z łóżka,ale wc-cik był bardzo bliziutko.A tu pełen survival.Jak coś chce to trza się ruszyć z wyrka,wstać przejść kawałek,tu postać,tam ukucnąć.I wiecie co?Tymbardziej się cieszę że tak wcześnie puścili mnie do domu (przypominam 6 dni!!).Zmusza mnie to bowiem do częstszych ćwiczeń.Do większej ilości ruchu,a co za tym idzie,pracy mięśni.Mam nadzieje że dzięki temu moją sprawność jeszcze szybciej doprowadze do porządku!:)
Teraz tak.Opowiem jaki plan dalej.Jestem w domu.Ma mnie odwiedzić fizykoterapeuta i "wyjazdowa pielegniarka" żeby zobaczyć jak sobie radzę,jak ranka się goi i takie tam :)
Jutro najprawdopodobniej wyniki patomorfologiczne wyciętego marginesu.Trzymacie kciuki-rzecz jasna.Prroooooszę.One naprawdę działają.
Za dwa tygodnie mam konsultacje nazwijmy to zbiorową.Z ortopeda-onkologiem,radiolożką i panem onkologiem zajmującym się farmakologicznym aspektem leczenia.Dream team uwierzcie mi :)Na spotkaniu tym zadecydujemy,czy kiedy i ile-jesli chodzi o naswietlania protonowe!Tak tak.Kolejny etap leczenia.Za 2-3 tygodnie mam mieć zrobiona tomografię okolicy bioderka,zeby ocenic jak to wyglada pooperacyjnie,i płuc-czy jest tam jeszcze jakieś cholerstwo czy może wzięło nogi za pas.Oby!
To na razie wszystko.mam chwile oddechu w domku,ćwiczonka robie sumiennie,i za jakis czas ciąg leczenia dalszy... :) fajnie co?Kurcze.szczęśliwa jestem,wiecie?
Dla zainteresowanych TERAPIA PROTONOWA
Terapia protonowa - rodzaj
terapii cząsteczkowej wykorzystującej promieniowanie protonowe do naświetlania zmian
nowotworowych. Procedura ta jest stosowana szczególnie u pacjentów, u których konwencjonalna radioterapia
fotonowa nie może być stosowana ze względu zbyt głębokie położenie nowotworu w organizmie, lub bliskie położenie organów krytycznych. Protonoterapia umożliwia podanie optymalnej
dawki w obszarze nowotworu z minimalną dawką zaabsorbowaną w zdrowych tkankach położonych płycej.Znaczy to też że w sam nowotwór można "wycelować" większą dawkę promieniowania niż w naświetlaniu fotonowym,gdyż zdrowym tkankom się wtedy "nie dostaje".Nie są przy tym niszczone.Spalane.
Wiem że nie wszystkie guzy,nowotwory kwalifikują sie do tego rodzaju terapii.Więcej na ten temat,mają do powiedzenia onkolodzy.Na własnej skórze przekonałam się że jest to temat bardzo u nas w kraju kontrowersyjny.Może ze wzgledu na koszt.Nie wiem.Nie rozgrzebuję.Ufam lekarzom,którzy mnie tu leczą.Bezgranicznie.
Ośrodki w Stanach w których stosuje się tą terapię: