czwartek, 23 lipca 2009


Hej hop!
Hej hop ludziska.Kolejny dzień za mną.Tez relaksowo spędzony.Cieszę się że będąc chorą mogę w 100% słuchać się swojego organizmu i stosować do jego potrzeb.Chce pić-daje mu pić,chce jeść-zaglądam do lodówki,chce spać-kładę się na wyrku,i odpływam w krainę snów.Ostatnie dwa dni-czilałtowo! Wyraźnie odczuwałam potrzebę zwolnienia tempa.Odsapnęłam chwile i już mnie nosi,by coś zrobić,zorganizować.Zbliżają się 24 urodzinki.W tym roku nie będzie tortu,tylko micha owocków:) Ale cieszę się że mogę cały czas być tu i teraz,i cieszyć się każdym dniem.Może uda się wyrwać gdzieś na miasto.choć chwile potańcować,a co!zobaczymy.
Jutro do szpitalika,na badania kontrolne.Wiecie co robić z kciukami,prawda?:)No,to dobrze.Bo ja w te Wasze kciuki bardzo wierze!!tak tak tak.

Koty dziś nie rozrabiały ale chyba tęsknią za starą żoliborską lodówką którą bez problemu otwierały.A teraz tylko mogą polatać za wielkim owłosionym chrabąszczuchem okropniuchem.a później przynoszą do łóżka.czad!:)

Deszczyk pada,słonko świeci a ja nosze w sobie śmieci.Śmieć śmieciuszek NIEkochany,będzie wkrótce wykopany! hihihi

10 komentarze:

pinezka pisze...

Fajowy wierszyk :)aaaa... i TRZYMAM KCIUKI!!!

kuchomik pisze...

kciuki mocno zaciśnięte, Paula! :]

Anonimowy pisze...

Oczywiście i Glad rycerz co sławą okrył już Flamandię całą ,chore kulasy i tarcze na bok odstawia i śpieszy kciuki trzymać za zdrowie Waćpanny!!!! "Gadadło" w rękach trzyma i czeka na wieści jakie co by z Bostonem słowo zamienić..A gdyby Szlachcianka problemy jakie miała..to jeno słówko mnie szepnąć...ja posłańca z listem albo jak trza będzie chorągiew nawet wyśle żeby interesu rzeczonej bronic!!!!!W ukłonach stu pozdrowiona bądż Panienko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dominika Peszko pisze...

Trzymam kciuki! :) Mój kot przyniósł mi dziś ślimaka na śniadanie! ;)

Unknown pisze...

Witaj Paulina!
Dowiedzialam sie o Tobie z innego bloga! Trzymam kciuki, mocno!! Ja mieszkam w UK, ale wyslalam juz tate na poczte aby wplacil na Twoje konto:)) Mam nadzieje ze wiecej osob pobiegnie na poczte i Twoja operacja bedzie juz tuz tuz!!
Zycze zdrowka i usmiechu;)
Pozdrawiam,
Monika

Prunia pisze...

Waćpan Faithpro toż sprawia,że w inne czasy się często przenosić zaczęłam.czasy, w których białogłowa się bardzo lubuje...:)
Ukłony bardzo niskie,Waćpanu raczyć składam. :)

Jash pisze...

180 tys. "zielonych" pękło. W dodatku kurs sprzyja :-)
Palacze - pożegnajcie się z kosztownym nałogiem, a zaoszczędzony kesz przelejcie na wiadome konto. Przy okazji skorzysta i Wasze zdrowie.
Ćwiczący mięsień piwny - zróbcie przerwę w wyczerpujących treningach (wakacje - czas odpocząć), a zaoszczędzony kesz przelejcie na wiadome konto. Nadrobicie z nawiązką po operejszyn-śmieciuch-wykopejszyn.

Pozdrawiam wulkanik kipiący lawunią pozytywnej energiuni :-)

Anonimowy pisze...

Paula trzymam kciuki! Pewnie słyszałaś o Lancie Armstrongu? Jego amerykańska fundacja pomaga walczącym z rakiem (nie jestem pewny czy też finansowo). Wejdź na stronkę livestrong.org. :)

Też chcę kota. rudego. :]]]]]]

Anonimowy pisze...

Hej. Rozwalił mnie ten twój wierszyk. Nauczę się go na pamięć i będę sobie go powtarzał rano i wieczorem. Zakupiłem sobie "Siłę podświadomości" super kniga. W poniedziałek do szpitalika wykopać śmieciuszyka, do końca. Pozdrawiam

Unknown pisze...

Jeśli walczysz to już jesteś zwycięzcą - trzymamy kciuki Bartek

Prześlij komentarz