czwartek, 1 września 2011

Od wczoraj wszystko na zawsze jest inaczej.


Od wczoraj wszystko na zawsze jest inaczej ponieważ parę minut po 13 Paulina odeszła.
Wiemy, że wszyscy bardzo czekaliście na znak od niej.
Nie pisała o tym jak jej stan się pogarsza bo nie chciała martwić Was wszystkich. 
Czuła Waszą obecność i dodawało jej to sił.
Dzięki temu blogowi i ludziom, których przyciągnął - czyli Wam, łatwiej jej było przetrwać trudne chwile.
Oddajemy Wam hołd za wsparcie duchowe i materialne. Ten blog jest dowodem na to, że ludzie potrafią sobie wspaniale pomagać. DZIĘKUJEMY z całego serca.
Dziękujemy wyjątkowemu zespołowi OIOM z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc Warszawie, który dał Pauli opiekę na najwyższym poziomie i poczucie bezpieczeństwa.
Teraz prosimy Was o ciszę i jakby to powiedziała Paula:
'puście światełko w jej stronę'
Składamy pokłon Pauli. Leć do swoich drzew i oceanów córeczko i siostrzyczko.
Przez łzy - mama i tata,  Marta i Jacek, Konrad i Marzenka.

2090 komentarze:

«Najstarsze   ‹Starsze   1401 – 1600 z 2090   Nowsze›   Najnowsze»
Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

....swiatełko do Ciebie... Pau ...smutno tutaj bez Ciebie :(

Anonimowy pisze...

..[']..

Anonimowy pisze...

:'(

http://www.youtube.com/watch?v=6Z0JVH6e8O0

Anonimowy pisze...

tak tu cicho ...

Anonimowy pisze...

:( tesknimy ...a myslami z Toba gdziekolwiek jestes...

Anonimowy pisze...

... [*]

Anonimowy pisze...

Ja wiem, że już tutaj nic nie napiszesz. A przecież jakby to było cudownie gdybyś wciąż tu była i pisała. Światełko dla Ciebie Pau ...

Anonimowy pisze...

Światełko dla Twojej Duszyczki Paulinko.
Najbliższym Pauli wyrazy współczucia. Dlaczego?!!!

Anonimowy pisze...

gdzie jesteś teraz cudna dziewczyno? Czy piszesz dalej?
Joanna

Anonimowy pisze...

Zagladam tu kazdego dnia i czekam az znowu jakas błyskotliwa i nowa mysl Paulinki pojawi sie tutaj. Niestety dobrze sobie zdaje sprawe że to niemozliwe ale ta wspaniała i wyjatkowa dziewczyna pozostawiła nam nam tak wiele przesłań i myśli oraz nauczyła wielu rzeczy. Przezywam od dwóch lat tragedię choroby mojej córeczki w wieku Pau. Jest po wycięciu mięsaka(podobny do smieciucha Pau, ale jeszcze rzadziej wystepuje niż ASPS) Jest dobrze choc moja ukochana córeczka jest okaleczona bardzo i ma wielkie kłopoty z chodzeniem, ale zyje i mamy nadziejęże zyc będzie. Paula pokazała mi Matce jak cieszyc sie kazdym dniem i tego dobrodziejstwa i cudu nigdy Paulince nie zapomnę. Jestem jej wdzieczna za to że była. To takie kochane słoneczko które dawało ludziom tak wiele choć sama była tak bardzo chora. Cudna dziewczynka, cudna i nie nie bedzie już dnia w mym zyciu w którym nie będe myslała o niej. Pozostanie w mojej pamięci na zawsze!

Anonimowy pisze...

Żałuję bardzo bardzo bardzo że nie powiedziałam jej tego co wyżej napisałam. Zawsze trzeba czynic to póki jest czas!

Anonimowy pisze...

Światełko dla Ciebie Paulinko kochana i słodka.

Anonimowy pisze...

A może teraz czas na nas abyśmy tu Pauli zdawali sprawozdanie z dobrze spędzonych dni? Tak jak nas uczyła. Może takie światełka będziemy teraz puszczać do Pauli?

anonimowy pisze...

Paulinka, ja tez nie moge znalezc spokoju...Tak bardzo bym chciala, zebys byla z nami, bylas taka wyjatkowa z wielka klasa, niezapomniana nasza kochana Pau.
Najcieplejsze swiatelko dla Ciebie....

Anonimowy pisze...

Pau nowy dzień wstaję a ja tu zaglądam jakbyś wciąż z nami była czas czas łagodzi rany wiem,brak mi ciebie przecież twoją apaszkę miał szamotać wiatr,twoje włosy czesać podmuch ciepła a sen kołysać co wieczór twoje ramiona tak miało być... nie rozumiem

Anonimowy pisze...

Sprawozdanie
Bylem na pogrzebie, ale nie nosze zaloby. Chodzilem po lasach, plywalem w morzu, usmiecham sie, smieje z zartow, sam zartuje i nie zarzucam sobie niczego zlego. Taki jest w tym cel, by samemu nie wejsc w zlo i nikogo przykroscia nie zarazic. Nie czytam starych postow Pau, nie ogladam jej zdjec, nie zadaje pytania "dlaczego?", bo nie tedy droga - nie smutne zycie ma byc. Chce zrobic cos dobrego, a nie zrobie nic, jesli bede siedzial i rozpaczal.
Wiele mi sie nie uda, wiele bledow popelnie, ale chce byc lepszy, niz jestem.

Anonimowy pisze...

kiedy zmarł mój tata i nie było go już między nami, ja widziałam tylko jego uśmiechniętą twarz...i słyszałam jak się śmieje i woła za mną...
taką Pau pamiętajmy...nie rozgrzebujmy, nie smućmy się, idzmy do przodu i podziwiajmy kobietę silniejszą, niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić, mądrą i żyjącą pełnią życia..

Anonimowy pisze...

A ja chcę Ci Paulinko puścić światełko z mojego zainteresowania Anią, ona tak wspaniale szczerze i otwarcie napisała o swoim widzeniu relacji między Wami. Postanawiam wstępować na blog Ani i Anię wspierać, dopóki będzie tego potrzebowała.

Piękne były te światełka puszczane do Ciebie z migoczących lampionów, przy grającej fontannie w Warszawie. Obejrzałam je na blogu Dla Lenki. Lenka ma fantastycznych rodziców, jak Ty Paulinko:)
Podzielam słowa Anonimowego z 11.09 z godz. 02.56:

"Chce zrobic cos dobrego, a nie zrobie nic, jesli bede siedzial i rozpaczal.
Wiele mi sie nie uda, wiele bledow popelnie, ale chce byc lepszy, niz jestem."

Ja też tak chcę żyć i takie życie wybieram, dopóki mogę:)

Anonimowy pisze...

Tego bólu się nie da opisać słowami:(. Żegnaj kochanie.

Anonimowy pisze...

Zawsze kiedy na pochmurnym niebie widzę promyki słońca, wiem ,że przesyłasz mi ciepełko i mówisz tak jak zawsze "..no to ten tego Goki musimy mieć kopytka w gotowości"!

Amulet który mi dałaś ściskam w dłoniach co wieczór ,zawsze w chwilach zwątpienia.
Nie rozpaczam...patrzę w niebo i wiem ,że patrzysz z chmurek ,siedzisz sobie i medytujesz jak zawsze..w lepszym świecie..

Zamykam oczy i czuję jakbyś była obok...
Walczę ,walczę i walczyć będę!
Byłam zapalić świeczuszkę ...Promyk ode mnie..Wojowniczko!

Anonimowy pisze...

Myśle o Tobie Pau codziennie i chce troche isc podobną drogą, powoli lecz pewnie i nie bac sie tylko z radością i z nadzieją witac kolejny dzien, tak jak to Ty czynilas i zyc pomimo wszystko z chorobą (nie z rakiem), ale nie zatrzymywac sie na niej tylko do przodu. Operacja drugiego oka odroczona dopiero na listopad mialam nadzieje, że jednak będzie to teraz, ale widocznie nie jest to dobry czas.... puszczam światelko każdego dnia

jaga Rzeszów

Anonimowy pisze...

Zaledwie kilka razy tu zagladalam, dowiedzialam sie o Pauli z ostatniej akcji na FB, ktora wsparlam. Prosze przyjac najszczersze wyrazy wspolczucia. To straszna tragedia gdy tak mloda, inspirujaca osoba odchodzi. Jako matka zawsze serce mi sie kraja dla rodzicow. Moja babcia tez pochowala syna na raka. To jest zdecydowanie wbrew naturze. Tak bardzo mi przykro.... Ania z Krakowa

Anonimowy pisze...

Głębokie wyrazy współczucia dla całej rodziny, a w szczególności dla Rodziców Pauli. Moja Babcia też straciła ukochanego syna, też zmarł przedwcześnie na raka. Tak nie powinno być....

Gabriela Kalinowska-Czakon pisze...

Pau, dziękuję, że zostaniesz we mnie na zawsze...

Gabriela Kalinowska-Czakon pisze...

Pau tęsknię za Tobą...

Anonimowy pisze...

Żywi umierają, aby umarli mogli żyć.

Anonimowy pisze...

Do widzenia do jutra Pau :) mysle o Tobie i walcze
dziekuje
Rumiana

Anonimowy pisze...

"Ulubieńcy bogów umierają młodo, by potem żyć wiecznie w ich towarzystwie..."
Na zawsze w Mojej pamięci...

Anonimowy pisze...

Pau - światełko dla Ciebie... [*]

Konrad

Anonimowy pisze...

moze pauliny bloga wydac w postaci ksiazkowej -to wielka osobowosc

Anonimowy pisze...

[*]zegnaj Pau, wierze, ze kiedys Cie poznam...zjemy razem kosz truskawek...
piter z Norwegii

Anonimowy pisze...

Brakuje mi słów...
Paulinko jesteś dla mnie bohaterką.
Spoczywaj w pokoju.

Anonimowy pisze...

Brak tu Ciebie Pau, Twojej energii, Twoich niesamowitych zdjęć...

Anonimowy pisze...

Moje myśli wciąż krążą wokół Ciebie Pau. Podziwiałam i podziwiam nadal Twoją odwagę i determinację. Pozwala mi to nie poddawać się w mojej codzienności, w moich nie śmiertelnych, ale uciążliwych schorzeniach.
Poznać Ciebie - to byłby zaszczyt.
Oddaję hołd Tobie i dziękuję za Ciebie Twoim Rodzicom.
Twoje odejście nie poszło na marne!
Światełko dla Ciebie Pau!

Anonimowy pisze...

Droga Pau, światełko w Twoją stronę...

M.

Anonimowy pisze...

Światełko w Twoja stronę Paulinko..zawsze! Już zawsze będę wysyłać i zapalać światełko specjalnie dla Ciebie.
To moja pamięć o Tobie, wspaniałej, kochanej słodkiej dziewczynce która rozświetliła wszystkim niebo pośród ich smutków. Teraz nadszedł czas na to byśmy my; wirtualni i realni przyjaciele rozświetlali pamięć o Tobie kochanie.

Anonimowy pisze...

ponad tydzień minął,
a ja się wciąż na to nie zgadzam...

w.

Anonimowy pisze...

Ja również nie potrafię się z tym pogodzić:((( Przecież Paula miała przejść zabieg, miała lecieć do Stanów. Nie roztacza się takich planów w stanie agonalnym. Moja mama niestety także odeszła z powodu raka, więc wiem jak to wygląda, zwłaszcza koniec. Naprawdę nie rozumiem??? Przecież pisała do nas, była w stanie, więc... Czyżby sama nie znała prawdy o swoim stanie zdrowia? Śledziłam jej poczynania od roku i wspierałam duchowo i materialnie i ogromnie wierzyłam, że wygra tę walkę. Cudowna dziewczyna... Wielka strata! To takie niesprawiedliwe!!! Gdybym mogła spersonifikować raka-śmieciucha z ogromną przyjemnością wbiłabym mu sztylet prosto w serce za moją Mamę Pau i wiele innych ludzi których zabrał. Spoczywaj w pokoju i bądź wolna kochana Pau. Ilona

cooba pisze...

Nie zgadzacie sie z tym, co sie stalo? To bardzo dobrze!
Mam nadzieje, ze wszyscy, ktorzy nie zgadzaja sie z tym co sie stalo UDOWODNIA, ze nie mowia na prozno. Mam nadzieje, ze znajdzie sie wielu wsrod nich, ktorzy (tak jak Paula) podejma studia na uniwersytetach medycznych, beda wiecej sie uczyc, beda czesciej i lepiej pomagac innym, beda wspierac sie wzajemnie, zwalczac cierpienie, a swoje uczucia nakieruja na pozytywne dzialania.

Anonimowy pisze...

Kolejny raz przychodzi mi zgadzać się z Coobą. Niezgodę na zaistniałą sytuację można przerobić na stopujący życie żal lub na konstruktywne działanie. Każdy ma w tej kwestii wolną wolę. Ale jeśli to nasze życie, w sumie krótkie, ma być wartościowe, to......to trzeba się podnieść i naprzód iść:)
R@zanka

anonimowy pisze...

Swiatelko dla Ciebie, niezapomniana Pau...

Anonimowy pisze...

"tęsknota to jest takie zło co atakuje z czterch stron"
lov
A.

Anonimowy pisze...

smutno mi (*)(*)(*)
ciekawy blog:))

Anonimowy pisze...

CIĄGLE NAM SMUTNO, BARDZO TĘSKNIMY ZA TOBĄ ...PAULINKO

Anonimowy pisze...

Byłaś promykiem, który rozświetla ciemnośc... teraz jestes ANIOŁEM, który pilnuje nas z gory...

Anonimowy pisze...

Smutno mi...
Grzegorz

Anonimowy pisze...

O jaki świat walczymy w takim się odradzamy... i tam się spotkamy...dla naszej duszy ciało to tylko ubranie a ona wciąż żyje bo będę cię pamiętać...

Anonimowy pisze...

Żeby móc sie spotkać trzeba sie najpierw pożegnać. Czasami na długo, ale przecież nigdy nie na zawsze... do zobaczenia Paulinko...

Anonimowy pisze...

zaglądam do Ciebie codziennie....i tak mi smutno,że już nic nie napiszesz :( tęsknie za Tobą tak bardzo mocno...iwona

Anonimowy pisze...

JUŻ DWA TYGODNIE PAULINKO JAK NAS ZOSTAWIŁAŚ.... TAK JAK WCZEŚNIEJ PISALI NASI WSPÓLNI BLOGOWI PRZYJACIELE,TĘSKNIMY-PAMIĘTAMY-WSPOMINAMY-MODLIMY SIĘ- ŚWIECIMY ŚWIATEŁKO. KOCHAMY CIĘ PAULINKO!!!! Reniutek

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=Uee8-7CSzVw&feature=related płacze...

Anonimowy pisze...

do dziś pamiętamy o Tobie kochana żąłujemy że nie mogliśmy Cie wszyscy spotkać. mineło 13 dni ale my i tak na zawsze bedziemy pamiętać ;(

Anonimowy pisze...

Czy kiedys przestane tu zagladac? NIE!!!!
Tesknie, tesknie, tesknie......
(*)
Anka

Anonimowy pisze...

tak mi przykro... ostatnie tyg. tu nie zaglądałam i dziś trudno mi w to uwierzyć... razem z moją prawie 3 tyg. córeczką przesyłamy mocne światełko, dla Pau

[*]

Anonimowy pisze...

ja też wciąż tu zaglądam.....

Anna pisze...

ech ja też tu ciągle zaglądam i tęsknie bardzo:(

Anonimowy pisze...

Chyba nigdy nie przestanę tu zaglądać. A na pewno nie zapomnę. Smutno bez Ciebie i Twojej energii, Pau...

Anonimowy pisze...

Brakuje mi Ciebie i Twego wspaniałego uśmiechu...

Anonimowy pisze...

codziennie zaczynalem i konczylem prace zagladajac tutaj do Ciebie Pau...teraz tez zagladam...tesknie, mimo ze sie nie poznalismy...odpoczywaj Pau![*]
piter

Anonimowy pisze...

A mnie znów los dał pstryczka w nos... Albo nawet pogroził palcem i powiedział:
- O Moja Droga... znowu nawaliłaś... znowu się spóźniłaś...

Kilka razy w przeciągu ostatnich 2 lat dane mi było słyszeć o Pau i za każdym razem robiła na mnie swoją postawą piorunujące wrażenie. I za każdym razem miałam tu zajrzeć, ale jakoś się nie składało...

Ostatni raz natknęłam się na nią kilka miesięcy temu, ale znowu był to zły czas dla mnie, w którym to sama przechodziłam ciężkie chwile m.in. w związku z własną jak i bliskiej mi osoby chorobą.
Pomyślałam sobie:
- Co będę teraz zawracać głowę dziewczynie i jeszcze dokładać jej swoich "nieświatełkowych" emocji (bo gdybym nawet pisała samo "Trzymaj się Pau! Jesteśmy z Tobą!" to i tak na pewno granatowe Cumulonimubsy nad moją głową wdarłyby się niepostrzeżenie tylnymi drzwiami). Odezwę się jak wszystko znowu będzie na swoim miejscu. Znowu będzie normalnie.

I w końcu doszłam do siebie, w końcu jest normalnie. A Pauli już nie ma :( I czuję się, jakby znowu kawałek prawdziwego życia minął mnie gdzieś obok. Niczym niewypełnialna wyrwa.

I znowu (niestety) przekonałam się, że prawdę mówią ci, którzy każą się śpieszyć w kochaniu ludzi, uwielbianiu ich, poświęcaniu im maksimum uwagi, pomaganiu im, trzymaniu ich za rękę i nicnierobieniu z nimi po środku łąki, bo tak zatrważająco szybko, niespodziewanie i zupełnie bez uprzedzenia odchodzą :(

Byłaś Pau wyjątkową i na pewno dla wielu z nas tutaj ogromnie inspirującą osobą.
Wszystkim nam bardzo Ciebie brakuje. Tym "spóźnialskim" też... Bo nawet teraz, chociażby dzięki temu blogowi, pokazujesz o co tak na prawdę w życiu chodzi i co jest jego prawdziwą treścią i wartością.

Dziękuję Pau!

Anonimowa M.

p.s. Pomysł z opublikowaniem bloga w formie książkowej jest co najmniej dobry. A gdyby jeszcze dochód z niego mógł zasilić konto np. jakiejś fundacji...

Anonimowy pisze...

Pauuuu tak zwyczajnie tęskno kochana... chyba trzeba się przerzucić na inny wymiar ;)))
Myślę o Tobie, i dziękuję za "lekcje życia"

Tak ksiązka + zdjęcia !!!!! Koniecznie.

Wysyłam światełko księżniczko.
Ola

Anonimowy pisze...

(*)(*)(*)

Anonimowy pisze...

Czytam to po raz kolejny , wracam do poprzednich postów . Nie wierzę jeszcze . Zaglądam tu codziennie . Wczoraj byłem z kimś w Centrum Onkologii na Roentgena , tak jakbym szukał Jej wzrokiem po pacjentach ...
Ostatni Jej post - jak zwykle optymizm a jednocześnie mam wrażenie , że już wiedziała ...
Odwiedzę Cię kiedyś Paulinko .
Thermano

Anonimowy pisze...

Tak, książka ze zdjęciami to bardzo dobry pomysł. Ciągle tu zaglądam, ciągle czytam i patrze na fotki PAU, przypominam sobie jej słowa i jej promienność, jej uśmiech, jej nadzieję, ciągle oglądam filmy z Paulinką na You Toubie. Czas biegnie, a ja szybko w ciągu każdego dnia muszę zajrzeć do Pau, zawsze....bardzo chce mieć taka książkę.

Domowe Smaki - moja niebiańska kuchnia :) pisze...

Znów zaglądam na bloga...z nadzieją... a tu pustka :((((

Anonimowy pisze...

Och Paulinko, nie ma dnia, żebym o Tobie nie myślała i tu zaglądała. Światełko w Twoją stronę najdroższa Pau :* * 1000000000000000

Kochani, a czy ktoś już podjął jakieś kroki, zasięgnął języka w jaki sposób możemy wydać bloga w formie papierowej? I przede wszystkim czy nie powinniśmy zapytać rodziny o zgodę?

K.

Anonimowy pisze...

Czy Paula wiedziała, ze jest tak źle...czy była o tym poinformowana..?

Czytając jej posty i wizje wyjazdy do Stanów itp chyba raczej nie..?
Czy oszukiwała się, że będzie OK?

czytając blog Chustki wiemy wszystko o stanie jej zdrowia i ona tez zresztą jest świadoma
(uwiejbiam blog Chustki i życze jej wszystkiego najlepszego!!! Jest cudowna)
czytajac blog Pauli coś mi nie gra...

Anonimowy pisze...

Wydawnictwo Nowy Świat nie ma pomysłu i proponuje... "Może zwróci się Pani do jakiejś organizacji feministycznej non-profit?"

k.

Anonimowy pisze...

Paulina nie oszukiwała się a miała nadzieję. Paula wierzyła, że chcieć, to móc i że 'siły mierzy się na zamiary a nie zamiar podług sił.' Ludziom to ciężko zrozumieć, że w człowieku jest taka siła, co mogłaby góry przenosić, że gdyby nie brak skrzydeł, to uleciałby w powietrze. Ta para do życia u jednych budzi zachwyt a u innych niechęć, jak u Anonimowego z 16.09 11:36.
R@zanka

Anonimowy pisze...

Twoje oceniania czyichś myśli i stanów też budzi niechęć R@zanko. Każdy próbuje się z tym uporać tak jak potrafi. Poza tym to nie miejsce i czas na takie komentarze. I skoro tyle w Tobie pary do życia i chęci, może przyczynisz się do zrobienia książki - bloga, zamiast komentować?

Pau, pamiętam, każdego dnia [*]

Anonimowy pisze...

Drodzy blogowi i nie tylko - przyjaciele Pau!!!

Powstrzymajcie może jeszcze swe kroki przed dzwonieniem do wydawnictw z propozycją przeniesienie bloga w formę książki.

Pamiętajcie że Paula miała fantastyczna rodzinę i zaufajmy im. Oni na pewno wiedzą, że Paula i jej blog zgromadził wielu ludzi, którzy tak bardzo ją pokochali , że nawet po jej śmierci, wiedząc, że nie pojawi się żaden nowy tekst, zdjęcie - wracają tu...

Bo chcemy jej oddać hołd, bo chcemy jeszcze raz przeczytać jak Pau pięknie pisała o życiu, bo za nią tęsknimy ....

Możemy zasadzić ziarenko idei, że taka książka to dobry pomysł - piszmy o tym w komentarzach, być może ktoś z najbliższych Pauli uzna , że skoro tak dużo osób widzi w tym sens i chciałoby taką książkę z wpisami Pauli i jej zdjęciami mieć w domu - uczynią to!

Ale nie róbmy tego bez ich wiedzy i zgody


Ola

Anonimowy pisze...

Przyłączam się do apelu Oli; nie wychodźmy przed szereg. Ale apelować o wydanie tego bloga w formie książkowej jak najbardziej można i ja się do tego apelu dołączam. Poczekajmy i pozwólmy biec sprawom ich własnym torem.

Rafał

Anonimowy pisze...

Kochani!!!

Przecież ewentualna decyzja o wydaniu bloga w formie książki należy tylko i wyłącznie do rodziny Pauli, co w mojej ocenie nie podlega żadnej dyskusji!!!

To tylko do nich należy ostateczna inicjatywa, a także zgoda na publikację, chociażby z tak oczywistego względu jak prawa autorskie!

Wydanie bloga pod jakąkolwiek postacią poza rodziną Pauliny byłaby zwyczajnym bezprawiem, nie mówiąc już o niestosowności takiego działania.

Tak więc zachęcajmy, namawiajmy i czekajmy cierpliwie.
Rodzina Pau sama na pewno najlepiej będzie wiedziała co z tym zrobić :)

Anonimowa M.

Anonimowy pisze...

Niestety nie dla wszystkich jest to takie oczywiste

komentarz - k z 16 września 13:55

rozmowa z wydawnictwem Nowy Świat....

Anonimowy pisze...

Dzień po dniu spisuję, znaczy przerzucam, powoli cały blog. Miałem nie pisać wcześniej ale widzę, że pomysł istnieje swoim bytem. Trochę to potrwa, bo trzeba to zrobić porządnie. Jest to także zadanie trudne emocjonalnie, ale wierzę w jej sens. Pewnie ile nas tyle pomysłów. Gdy skończę będzie to miało formę albumu. Mam to ułożone w głowie. Cokolwiek jednak zrobię i tak najpierw prześlę do Najbliższych Pauli. To od nich będzie zależała cała reszta. Zgadzam się z Anonimową M., że nie można tego robić od tak sobie. Podjąłem się tego wyłącznie dlatego, że pojmuję jak ważna jest pamięć, że papier wszystko przetrzyma i dla pamięci Pau. Pamiętajmy, że "będzie co musi być".

[darmor.wordpress.com]

Anonimowy pisze...

światełko Paulinko...

Anonimowy pisze...

Uważam,że tylko i wyłącznie Rodzina Pauli może podjąć decyzję o wydanu JEJ bloga.Dziwię się,że ktokolwiek miał czelność wymyśleć coś takiego!!!Przecież to niezgodne z prawem!bożena.

Anonimowy pisze...

Macie racje - blog jest własnością intelektualną - nikt poważny nie wyda książki bez ustalenia ze spadkobiercami tej własności, czy się zgadzają, czy nie.

Anonimowy pisze...

Trafiłam na ten blog zupełnie przypadkiem. Od samego początku Twoja historia bardzo mnie poruszyła, a dziś nie mogę uwierzyć w to, że nic już nie napiszesz... Przecież to wszystko nie tak miało wyglądać! Miałaś tyle siły w sobie.. Kocham Cię!

Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.

Spoczywaj w pokoju bez bólu i cierpienia.
Żegnaj.
[*]

Anonimowy pisze...

Oczywiście, że o wydaniu bloga może zadecydować tylko i wyłącznie rodzina Pau. Nie atakujcie kogoś dlatego, że się zainteresował sprawą i zapytał czy w ogóle byłaby taka możliwość w jakimś wydawnictwie, dzięki temu rodzina Pau ma już jakąś wskazówkę (jeśli tylko byłaby zainteresowana wydaniem bloga) gdzie można się udać z tym pomysłem.

Drodzy koledzy i koleżanki, Pau na pewno nie byłaby zadowolona z takich ataków :) Mamy tu wspominać Pau i dbać o to, żeby każda z naszych wypowiedzi była pełna ciepła i radości tak jak sama Paulinka. Światełko w Twoją stronę Pau[*]

Anonimowy pisze...

Nic dodać i nic ująć. Spokojność ducha i wspieranie innych.

darmor

Anonimowy pisze...

Swiatelko dla Pau!
k.(Slovensko)

Anonimowy pisze...

Pau, dzięki Tobie kolory nabierają intensywniejszych kolorów....dziękuję za tą całą paletę barw....

dobranoc,
k.

Anonimowy pisze...

Dzięki Pau dostrzegam intensywniej radość chwili. Błękit nieba,ogromne kasztanowce, niebo jeszcze letnie a już jesienne, omszałe schody a na nich piękna para młoda: oboje pełni miłości i szczęścia:
Chwilo! zatrzymaj tą radość z bycia we dwoje na zawsze, zatrzymaj tą promienną miłość, te pełne czułości uśmiechy, dotyk dłoni i promienie słońca które z pewnością rozsyła Wam dzisiaj niebiańska już Pau. Chwilo, zastygnij w beztrosce i w szczęściu i trwaj tym do końca...

anonimowy pisze...

Swiatelko dla Ciebie kochana,wyjatkowa,niezapomniana Pau

Unknown pisze...

Kochani - myślę sobie, że najlepszą formą czczenia pamięci Pauli jest wspieranie innych potrzebujących. Ona mimo swojego cierpienia, bólu miała tyle serca dla innych. Kroczmy tą ścieżką. Tyle wokół nas osób chorych i cierpiących.
Zamieszczam link do strony Sandrusi walczącej z nowotworem mózgu, w tej chwili ta śliczna i mądra dziewczynka bardzo, bardzo potrzebuje wsparcia:
http://sandrusia6.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Nie moge przestać tu zaglądać :( Ciągle nie mogę uwierzyc i czekam na post od Pauli :(

Anonimowy pisze...

Swiatelko Paula....


PS. odnosnie postu Anny o 9.41:

czasem wyszloby na zdrowie wiecej zaufania w mozliwosci polskiej sluzby zdrowia , szczegolnie w kwestiach diagnozowania i rokowania.
Na swiecie roi sie od klinik potrzebujacych funduszy by nie splajtowac i od zadnych pieniedzy hochstaplerow.

Anonimowy pisze...

zycie nie ma zadnego sensu

Anonimowy pisze...

Jesteś każdego dnia w moich myślach Pau.
Światełko dla Ciebie.
Odpoczywaj w pokoju.

Anonimowy pisze...

Pau, ciągle zaglądam do Ciebie. Nie da się tak po prostu przestać, to idzie równolegle z myślami i modlitwą. Tęsknię.

Karina pisze...

Cześc Paula. ciagle tu jestem z Toba, tak ja Ty jestes ciagle z nami. Tesknie cholernie za Toba dziewczyno.

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

(*)światełko z Sieradza

Anonimowy pisze...

RODZINO NAPISZCIE COS..JAKIS WPIS PROSIMY JAK TO SIE STALO..JAK WYGLADALO....PROSIMY
:(

Anonimowy pisze...

Komentarz z 21:10... Ludzie! Dajcie spokój! Trochę pokory, wyczucia sytuacji i szacunku dla Pau i jej najbliższych!

Paulinko, straszna pustka bez Ciebie :(

darmor pisze...

Pau dała nam tyle od Siebie, że trudno to opisać od tak, a nawet jak się nad tym pochylić to i nadal nie jest to łatwe.

Życie Pau było jej, ale żyła tak a nie inaczej dzięki Jej najbliższym, szczególnie Rodzinie. Trudny to okres i zawsze będzie już inaczej. To także bardzo osobisty wymiar. Choć są i tu bardzo bliscy Pau, są też jej sympatycy, ci którzy przyszli i potem, to jak wyglądały ostanie dni, godziny i chwile życia Pau jest bardzo osobiste i Rodzinne, pozostające w sercach Najbliższych Pau. Niech tak pozostanie, tak uważam i nie tylko ja. Moc Pauli jest w jej wpisach.

Anonimowy pisze...

znów jestem u Ciebie Paulinko....i tęsknie za Tobą każdego dnia.....tak mocno tęsnie...
iwona

Anonimowy pisze...

światełko z gdańska, chciałabym przeczytać nowy wpis, co by nam dziś Pau chciała powiedzieć.. ehh..
MD

Anonimowy pisze...

jestem tutaj dzis chyba juz 3 raz...pusto i smutno..:( nigdy nie zapomnimy co zrobilas dla tylu ludzi... pokazalas jak zyc czerpac z zycia jak najwiecej ...i cieszyc sie kazda chwila.. dziekuje dobranoc Pau :)

Anonimowy pisze...

śmierć nie jest karą jest nagrodą...
Pau na nia szybko zasłużyła swoja postawą życiową...
inni muszą przeżyć jeszcze swoją lekcję życia trochę sie "pomęczyć" i też do Niej dołaczymy...

Anonimowy pisze...

"A może teraz czas na nas abyśmy tu Pauli zdawali sprawozdanie z dobrze spędzonych dni? Tak jak nas uczyła. Może takie światełka będziemy teraz puszczać do Pauli?"
11 września 2011 00:46

tak byłoby najlepiej, gdyby każdy z Nas spisywał spostrzeżenia, przemyślenia, wnioski z każdego dnia, aby od teraz każdy dzień był dobry..

nie pytajmy o okoliczności, nie próbujmy redagować książki.. bo to znaczy, że niczego się nie nauczyliśmy.. że nic nie rozumiemy..

Pau jesteś wspaniała, a my swoimi wpisami pokażemy Ci teraz czego nas nauczyłaś, co Ci zawdzięczamy, ile w nas zmieniłaś..
MD

cooba pisze...

Anonimowy 2011.09.19 12:04
Sensem zycia jest szczescie. Albo inaczej - ponad sensem zycia jest szczescie. Jeszcze inaczej - jesli jestes szczesliwy, to masz w nosie, czy ma to jakis sens.
Jak osiagnac szczescie? Jesli nie jestes szczesliwy tu, gdzie jestes, to zbuduj (albo znajdz) gdzies sobie to miejsce, w ktorym bedziesz szczesliwy (stworz w glowie, skomponuj, zaprojektuj w komputerze albo przejdz sie chocby do lasu). Do szczescia naprawde nie jest wiele potrzebne. Problemem jest tylko wyobraznia. Mnie wystarczy piasek i morze (nie potrzebuje do tego auta, nie potrzebuje na plazy kasy, innych ludzi, ani nawet dobrej pogody). Piasek, morze, spokoj [kropka].

...trafilem pewnego dnia na tego bloga, gdzie Pau okazala sie Pania Ambasador Swiata, w ktorym chcialbym byc.

Anonimowy pisze...

To tak jakbym była wielką skałą, a Twoja śmierć i odejście to tak, jakby kolejny fragment mnie odpadł, pozostawiając pustkę.. Choć nie do końca, bo zostały wspomnienia... Jednak bez tego ukruszonego kawałka nie jestem tą samą skałą, tylko jakąś taką wybrakowaną. Tak się teraz czuję, jakby brakowało jakiejś części mnie.

Tylko w modlitwie i w myślach mogę już być blisko Ciebie... Tak mi tęskno i smutno znajomo - nieznajoma Pau.

Ale... warkocz czosnku na szyje, czy jakoś tak i idę przed siebie z Tobą w serduszku.

Światełko Pau [*]

Anonimowy pisze...

Paulina to rzeczywiście Ambasador Świata. Czy dostrzegacie to co ja, że tak trudno dzielić się dobrze spędzonym dniem? Bo dzień mija co najwyżej jak zwykle. Trzeba wiele wysiłku aby znaleźć w nim coś szczególnego. Paulina dobre, pomimo choroby dni, "wytrząsała jak z rekawa."
Uczyłam się, uczyłam od Pauli i chyba jednak nie nauczyłam nimi dzielić. A może ktoś umie?

anonimowy pisze...

Anonimowy 20.9 11:46 pieknie napisane, ja tez tak sie czuje, jak skala , ktorej kawalek odpadl,nigdy nie powroci, ale sa wspomnienia. Dobrze,ze dane nam bylo poznac przecudna Pau...

Anonimowy pisze...

Pau światełko, światełko Pau [*]

Anonimowy pisze...

((*)) Paulinko światełko dla Ciebie ((*))

Beata z Bydgoszczy.

Anonimowy pisze...

Cześć Pau!
Wstawiłam wodę na zieloną z jaśminem. Reflektujesz? :)
A może ktoś jeszcze się przyłączy?

Półlitrowy kubas zielonej jaśminowej za to by Ci Paulinko było tam gdzieś, hen, hen jak najlepiej!

c[_]

~~~

Anonimowy pisze...

Kuba Szelc przegrał walkę,dziś
wiadomość od Asi,jego żony.
Kasia
[*]

Anonimowy pisze...

"Kuba Szelc przegrał walkę,dziś
wiadomość od Asi,jego żony.
Kasia
[*]"
Proszę nie rozsiewać fałszywych informacji, ta wiadomość jest nieprawdą: http://niepoddamsie.blogspot.com/2011/09/od-asi.html#links

Anonimowy pisze...

Paula wierze że czytasz sobie swojego bloga na mięciutkiej chmurce popijając pyszny soczek, jesteś wypoczęta w świetnej formie i patrzysz na nas góryy.. Wieczne odpoczywanie..Pragnę Ci podziękować za twoją ogromną siłę i mnóstwo pozytywnych myśli i poczucie dystansu. Byłaś i Jesteś wielka w naszych serduchach!
:*Ania

Anonimowy pisze...

Nie wiem co powiedzieć: Kubo: trzymaj się i walcz,. Joasiu: mocno mocno Was wspieram razem w tej walce. Światełko dla Pau jak zawsze[*] i wielki zastrzyk energii dla Kuby! Kubuś serdecznie Cie pozdrawiam, wspierając modlitwą. Czynie to na blogu Paulinki bo tym razem nie mogę inaczej, mam nadzieję, że sama Pau i nikt z jej bliskich nie będzie miał mi to za złe.Zaistniała taka trudna sytuacja w wyniku złych działań złych i bezmyslnych ludzi.

Anonimowy pisze...

Droga Pau,
wróciłam tu, po tym jak odeszłaś, dopiero dziś... Kilka miesięcy temu straciłam ukochaną przyjaciółkę, która walczyła równie dzielnie jak Ty, dlatego było mi bardzo ciężko. Ale...czas się pozbierać, unieść głowę, rozejrzeć dookoła i odetchnąć pełną piersią:) Czas ruszyć do przodu:) Chciałam Ci bardzo podziękować za uprzytomnienie jak piękne jest życie i jak bardzo trzeba cenić to, że jest się zdrowym i o to dbać. Dziękuję :) Już się nie smucę :)
Magdalena.

Anonimowy pisze...

Proszę, podajcie numer kwatery... Wielu anonimowych gości chciało by chociaż kwiatka położyć...

Anonimowy pisze...

nr grobu znajduje sie na stronie w prawym górnym rogu w ramce... nr to 53 K i jest link do mapki.

Anonimowy pisze...

Pau na dobre i na zawsze zamieszkala w moim sercu, bo miala takie dobre serduszko!

Swiatelko dla Ciebie Pau [*]
Ola

Anonimowy pisze...

Pau juz sobie odpoczywa... [*]

Anonimowy pisze...

Jak zawsze światełko dla Ciebie Paulinko[*]

Anonimowy pisze...

[*]
Bylas chwile czlowiekiem,
stalas sie na zawsze Aniolem!
Iwona

Anonimowy pisze...

Piękna dziewczyna.
Ładnie mówi, ładnie się uśmiecha.

Anonimowy pisze...

Wciąż tu zaglądam ... światełko Pau - duże, ogromniaste ... Korollka

Anonimowy pisze...

Kochana Paulinko, znowu się zastanawiam jak się masz... Czy zaglądasz mi teraz przez ramię, gdy to piszę i się uśmiechasz?:) Czy może siedzisz gdzieś teraz przy swojej mamusi, albo przy Kodżim i tulisz się do nich mocno? A może laserem zabijasz śmieciuchy? Z całą pewnością robisz coś pożytecznego i dobrego. Bo dobroć to cała Ty. Mam Cię w serduszku kochana Pau, a niedługo znowu przyniosę Ci na Twój grobek białe, palące się serce, żeby rozświetlało tabliczkę z Twoim imieniem i nazwiskiem wszystkim tym, którzy Cię szukają... [*]

Anonimowy pisze...

(*) światełko

Anonimowy pisze...

Paula brakuje mi Ciebie...! Choć tak naprawdę nie znałyśmy się. Zaglądałam i nadal zaglądam tu codziennie z myślą, że to nie może być prawda- że nadal walczysz dzielnie ze ŚMIECIUCHEM !Jestem przekonana, że tam na górze jest Ci dobrze, bo ja wierzę w to, że życie nie kończy się na śmierci,że dalej też coś jest- coś pięknego, dobrego. Ale na to trzeba zasłużyć. Pau, Ty choć o wiele za wcześnie, widocznie zasłużyłaś na to, jakkolwiek to brzmi. Pisząc to, przypomniał mi się sen, który przyśnił się koleżance Kamili Skolimowskiej. Był to piękny sen, w którym Kamila mówiła, że Ona nadal trenuje, uczy się i jest szczęśliwa. Coś w tym jest:)
Puszczam światełko w Twoja stronę Paula i dziękuję Bogu, że taka osoba ja Ty mogla być wśród nas.

Ps. Kiedyś i tak się spotkamy !:) Do zobaczenia Pau.

Anonimowy pisze...

Wchodzę tu codziennie , bez sensu jak kretyn wypatruję Twoich postów . TO ŚWIADCZY O JEDNYM SKARBIE NASZ . To nie my byliśmy Ci potrzebni... To TY byłaś potrzebna nam ... Byłaś naszą NAUCZYCIELKĄ . Nauczycielką życia . Każdego . Ładnego , brzydkiego , łatwego i trudnego ! TRUDNEGO przede wszystkim .
Tak bardzo chcę wierzyć , że jest CI TAM lepiej ... Lepiej niż tu na tym poligonie walki o Twoje zdrowie . Mam to gdzieś kto co lub jaka siła zdecydowała o Twoim odejściu . Mam to gdzieś , bo cokolwiek to było zabrało Cię nam stąd . NIE PODOBA MI SIE TO ! Ale nie zmienia to faktu , że cel osiągnęłaś . Cel - czyyli to , że umiemy się zachowywać dobrze i skutecznie . Ze pamiętamy o Tobie . Że nauczyłaś nas żyć .. Godnie , silnie , uczciwie . Do zobaczenia Aniele

Anonimowy pisze...

Pau, tak tu smutno i pusto bez Ciebie... Nie tak miało być, blog miał się skończyć z wielkim WOW, miałaś wygrać...
Ciągle tu zaglądam i będę zaglądać. Szczególnie, kiedy jest mi źle.
Monika

Anonimowy pisze...

Zajrzałam dziś po przepis podany przez Ciebie. To chyba też o to trochę chodziło, prawda? Myślę o Tobie, nieznajoma Paulo przez wszystkie te dni. (*)

Anonimowy pisze...

http://mojezycie1996.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

nie moge uwierzyc, ze juz tyle dni nie ma Ciebie z nami- odeszlas ale nigdy nie powiem, ze przegralas- wykorzystalas chorobe jako przyspieszony kurs duchowego rozwoju, odrzucania tego co blache od tego co naprawde wazne, odrzucenia plytkich, przyziemnych emocji a pozostawienia tych dobrych, prawdziwych glebokich; czulas sie zjednoczona z calym wszechswiatem, w harmoni z nim, Twoja dusza byla coraz bardziej czysta, pogodzona z nieuchronnym koncem, moze nawet oswiecona
kiedy czuje przyjemny podmuch wiatru, promienie slonca, widze blekit nieba to wiem, ze Twoja energia krazy we wszechswiecie i to jest DOBRA energia

Anonimowy pisze...

Spij spokojnie Kochana :( Do zobaczenia po tamtej stronie.

Violla pisze...

jestem w szoku,ze paulinka nie zyje..
zawsze ja tu "spotykalam"...
glebokie refleksje mnie nachodza,szczeze wspolczuje samej Pauli oraz rodzinie,tak mi przykro!

Anonimowy pisze...

Paulinko, jest niedziela, nie ma pospiechu, mysle o Tobie...

betty_sue pisze...

od Ciebie chciałam uczyć się walczyć... o lepszą siebie, o lepszą przyszłość, a teraz i w moim życiu coś się skończyło, moja Inspiracjo... ale Ty w nim na zawsze będziesz, zawsze będę pamiętać. i Ty pamiętaj o nas tam w górze.

Anonimowy pisze...

Ja tez o tobie myślę - a jestem kimś w sumie obcym, co tylko Cię czytał i trzymał kciuki. Jest mi bardzo ciężko w życiu, bardzo smutno - a Ty tak bardzo chciałaś żyć - to mi daje do myślenia,staram się uczyć od Ciebie. Ty nie przegrałaś z rakiem, jak gdzie nie gdzie napisano. Bo można kogoś zabić, ale nie pokonać i tak wyszło ze Śmieciuchem, zabił ale nie pokonał Ciebie. Wierzę, że będziesz się nami opiekować z nieba. Trzymaj się.

Anonimowy pisze...

Pau codziennie tu zaglądam i codziennie mysle o Tobie. Jakoś nie mogę o Tobie zapomniec. Moja operacja przełożona na polowe listopada srednio mi to pasuje, ale cóz będe czekac. Ciesze sie z tych dni pelnych słońca z nieba pełnego gwiazd w końcu je moglam jednym tym lepszym okiem zobaczyć i sie nimi zachwwycać))))))

Anonimowy pisze...

Ludzie ot tak nie znikają, przenoszą się tylko w inny wymiar i istnieją ale zawsze już szczęśliwi.

Anonimowy pisze...

Droga Paulo, poznałam Cię tutaj pierwszego września. Ty byłaś już wtedy w lepszym świecie a ja zapijałam nieudane życie kolejnym drinkiem. Pamiętam siedziałam wtedy, obraz mi się rozmywał i czytałam Twojego bloga. I wiesz co? Od tamtej pory już nie piję. Bo zrozumiałam że nie tędy droga. A kiedy jest mi ciężko to wtedy tu wchodzę by pobyć trochę z Tobą. Kiedyś, jak się spotkamy to Ci wszystko opowiem. A tymczasem trzymaj za mnie kciuki. Do zobaczenia, K.

cooba pisze...

K (23:09): Ja rowniez za Ciebie trzymam kciuki. Niech ta nowa dobra droga bedzie dluga, przyjemna i ciekawa. Napisz jeszcze cos czasem.

Anonimowy pisze...

Paulinka rozsiewała dobro i miłość a teraz jest aniołem dobra:)

Anonimowy pisze...

K ja tez trzymam kciuki, mialam stycznośc z pijacymi w domu, koszmar. Pau i dzis zapalam dla Ciebie światełko(*)

Jagapka

Wit pisze...

To nie tak miało być.. zupełnie nie tak...

Anonimowy pisze...

Tęsknię, Pau. Każdego dnia. Mam nadzieję, że jest ci tam dobrze. Nam tu bez ciebie jest źle.

Anonimowy pisze...

Pau!nasza Kochana!!codziennie tu wchodzę, ciągle z nadzieją, ze to jakis głupi żart, sen...Czekam na dobre wiadomości od Ciebie...Czytam stare posty, ogladam zdjęcia. Wciąż trudno mi uwierzyć, że tak poprostu odeszłaś....TEGO dnia mój synek miał 9 urodziny, od rana wielka radość, prezenty, lody...Po południu dowiedziałam się, ze odeszłaś. Ryczałam jak głupia, nie mogac uwierzyć...Tyle skrajnych emocji tamtego dnia.Codziennie patrze na niebo, dziś na wschodzące słońce...i myślę o Tobie....tęsknie PAU!!!! MArta

Unknown pisze...

Droga Pau...
Zastanawiam się, co u Ciebie? Tak myślę, że już trochę odpoczęłaś i cieszysz się tym, co jest TAM, a czego my jeszcze nie znamy i czego tak się boimy... Ale mam sprawę, jedna mała dziewczynka bardzo, bardzo potrzebuje wsparcia z samej góry... Jak możesz to użyj swojego niebieskiego palucha i wypal tego śmieciucha bo dla niej to jeszcze za wcześnie, za wcześnie...
A dla Ciebie Pau, w podzięce za wszystko - światełko!
Lov.
A.

Anonimowy pisze...

Śniłaś mi się dzisiaj,z tym niebieskim wypalaczem...

Anonimowy pisze...

Bylam dziś u lekarki, z operowanym okiem suuuper, drugie czeka...., ale w sumie operacje tak naprawde niczego nie rozwiażą, trzeba sie przystosowywać. Wkurzam sie, ale staram sie cieszyć każdym kolorowym dniem......i nie pytac dlaczego.....

Jagapka
Pau światełko dla Ciebie(*)

Anonimowy pisze...

Cudowny dzień Pau!
Wdycham to świeże jesienne powietrze, ogrzane ostatnimi letnimi promykami...i myślę o Tobie! przecież jesteś. Jesteś tą energią krążącą w mojej krwi, jasnymi myślami w mojej głowie, jesteś moim poczuciem sensu i...bezsensu tego świata. Jesteś poczuciem czasu "tu i teraz"..i biorę z tego tyle ile dam radę udźwignąć i dam tyle, ile wszechświat ode mnie zarząda.
Uwielbiam ten stan "chce mi się!!"

.... i nawet wtedy kiedy nie chce mi się okropnie i sił nie ma i chęci brak, a magiczna energia i moc odpływają, to dalej twierdzę, że chce mi się, bo byłaś. i Tobie zawsze się chciało.

miłego dnia Pau!!!!

Anonimowy pisze...

Paulinko! hej -dzisiaj dużo rozmawiałam o Tobie,opowiadałam jaka byłaś cudowna... ile nam dałaś i dalej dajesz siły,tym co czytali Twoje wpisy ,tym co Cię znali i nie znali .Mam takie same myśli jak przedmówca Jak coś idzie nie tak WPADASZ DO NASZEJ GŁOWY I MYŚLI i mówisz HEJ HEJ to nie tak ,masz myśleć...! Jesteś "energią krążąca wokół nas" i BĄDŹ JAK NAJDŁUŻEJ... JESTEŚ NAM POTRZEBNA -dodajesz nam siły MNIE DODAJESZ . ŚWIATEŁKO DLA CIEBIE PIĘKNA PAU!!! R.

Anonimowy pisze...

SPADŁO MI DZISIAJ PIÓRKO Z NIEBA...,SPOJRZAŁAM DO GÓRY ....?i nie było ani jednego ptaszka wokół mnie . POMYŚLAŁAM ,oooo TO PAULINA PRZESZŁĄ KOŁO MNIE -słynne piórko zostało w naszej pamięci...bo Ty w niej jesteś KOCHAMY CIE PAU !!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Hej ho!
Anonimowy K i Wszyscy Inni zgromadzeni tu, ja też za Was trzymam kciuki, za wszystkich zdrowych i chorych, za smutnych i za radosnych. I trzymam kciuki za wszelkie dobre myśli, które tutaj, dzięki Pau (Dzięki Pruniu:) się zrodziły:)
Z tym piórkiem, to ładna historia, znaczy że Pau płata figle:)
Maritius

Anonimowy pisze...

Śniłaś mi się dziś. Oglądałam wesołe filmiki które dla nas nakręciłaś. Smutno tu bez Ciebie.

Anonimowy pisze...

Paulinko, dzisiaj dowiedziałam się ,że u znajomej wykryto ziarnicę, ma 8 letnią córkę na wychowaniu. Paulinko proszę wstaw się do Najwyższej Instancji.
Małgosia W

Anonimowy pisze...

Pau, miałam całkiem miły i spokojny dzień, tego mi trzeba. Czułam Twoją obecność. Wiem, że jesteś. Dziękuję. [*]

Anonimowy pisze...

[*]

Anonimowy pisze...

K.
25 września 2011 23:09

Zycze Tobie Sily, bys wytrwala bez picia. To jest Istotne w Zyciu, by Swiadomie zyc, bez nazwe "przymulaczy".
Prosze Cie o to, zrob to dla Siebie, Wygraj i Zyj Swiadomie (bez znieczulenia)... Wiem cos o tym bardzo bardzo osobiscie. Zycze Ci sily do Wolnosci od picia.

Anonimowy pisze...

światełko dla Ciebie

Anonimowy pisze...

Chce sie uczuc od Ciebie... Paulinko...
Nie bedzie nowego postu, ale pokazalas tyle siebie, ze jest tu tak duzo do nauczenia sie od Ciebie... by godnie zyc...
To, co Ania napisala o Waszym poznaniu sie tez pokazuje Ciebie...

Dziekuje, ze pisalas ten blog.

Anonimowy pisze...

Pau, Ty wiesz, jaka piękna jesień? Na pewno wiesz. To jak prezent od Ciebie, tam z góry, dla nas. Kiedy tylko świeci słońce, mam Ciebie przed oczami.

Anonimowy pisze...

Boze wytlumacz nam dlaczego ?????????????????

Anonimowy pisze...

Zawsze gdy świeci takie jasne i ciepłe słońce nasuwa mi się myśl o Paulince. Ona na zawsze pozostanie dla mnie w tych promieniach. Od dnia w którym Pau odeszła wszystkie dni są takie jasne, słoneczne i promienne zupełnie jakby Pau chciała przekazać nam swoje uśmiechnięte przesłanie.

Anonimowy pisze...

[*}

Anonimowy pisze...

Nie wie ktoś z was co się dzieje z Kubą...?
Bardzo długo żadnych wieści...

Anonimowy pisze...

Tak bardzo chciałoby się wiedzieć co u Ciebie, Pau...
Światełko dla Ciebie, choć Ty chyba zbierasz je wszystkie i odsyłasz nam- stąd to piękne słońce...?
Monika

Anonimowy pisze...

Znów do Ciebie zaglądam - miałam taki straszny dzień w pracy. Dzięki Tobie wiem, że wszystkie kłopoty trzeba "brać na klatę". Pozdrawiam Cię w tym niebie, mam nadzieję, że tzw. "siódmym".

Mat London pisze...

"Oddział OIOM cycuś glancyś"

Co Ci ludzie musieli widzieć na własne oczy - ile takich historii. Odpowiedzią na bezradność wobec tych którzy odeszli jest miłość do tych którzy jeszcze są.

Anonimowy pisze...

Paulinka, gwiazdka dla Ciebie z samego serca...

-Longina- pisze...

Pamiętam moja kochana Paulinko o Tobie [*]

Anonimowy pisze...

Tez czekam na wiadomości od Kuby. Mam tylko nadzieję, że Kuba czuje się lepiej!

Karina pisze...

Tesknie Pau. Ciągle i ciaglę Nie jestem wierzaca, nie potrafie sie pocieszac ze gdzies tam jest lepiej. Chcialabym zebys widziala jaka piekna jest jesien w tym roku. I żebys tu cos napisala... W przyszły weekend bede w Warszawie. Przyjde do Ciebie. Śliczna ta mapka na blogu. Choc wolalabym aby nie musiala powstac. Pa Pau! Do nastepnego razu, bo ja stad nie pojde nigdy.

Anonimowy pisze...

[*] zawsze dla Paulinki

Anonimowy pisze...

światełko dla Pau w ten piękny słoneczny dzien :)
dziękujemy że byłaś z nami i nadal jesteś
i za ten cały blog za te wszystkie słowa do których powracamy..
[*]

kasia pisze...

Pamiętam, Pau! :)) [*]

Anonimowy pisze...

Już miesiąc Paulinko.................światełko dla Ciebie!!!

Anonimowy pisze...

Paulinko, Twoja cudowność zostanie we mnie na zawsze. Nie ulega najmniejszej wątpliwości że byłaś wyjątkowa w swojej radości życia. Każdy dzień zaczynam myślą o Tobie bo Twoje zapiski zatrzymane w kadrze bloga dają mi siłę do walki z trudną rzeczywistością.

Anonimowy pisze...

Paulinko światełko dla Ciebie ((*))

Beata.

Anonimowy pisze...

Miesiąc miną odkąd odeszłaś...nauczyłaś mnie że szczęście jest zawsze przy mnie tylko muszę się lepiej rozglądać dziękuję Ci cudowna dziewczyno

ANNA pisze...

Wyrazy współczucia dla najbliższych...
Światełko dla dzielnej Pauli,która pokazała nam jak cierpieć i żyć.Jest dla nas wzorem do naśladowania.Dla nas takim wzorem do naśladowania jest też,nasz umiłowany Wielki Polak papież Jan Paweł II,który uczył nas jak żyć,modlić się,pracować i dawać świadectwo obecności Boga w naszym życiu.Bogactwo materialne to nie wszystko,bo to można szybko stracić.Ale bogactwo duchowe,jest wzorem do naśladowania,te nigdy nie zostanie bez nagrody.
Wierzę,że to właśnie bogactwo Pauli,zostanie w przyszłości nagrodzone jak bogactwo naszego papieża JPII.
Mamy więc wzory do naśladowania,nie marnujmy ich przykładnych owoców życia.Zapewne oni z góry na nas spoglądają i widzą ile skorzystaliśmy z nauki ich życia.
Pozdrawiam wszystkich,którzy śledzili losy Pauli i p.JPII.
Dziękuję za tę naukę życia,światełko dla Pauli,p.JPII oraz wielu innych których nie sposób wyliczyć ale też są dla nas wzorem do naśladowania.Oni odeszli,pokój ich duszom.
My jeszcze jesteśmy w drodze i nadal możemy wiele osiągnąć w naszym życiu.

Anonimowy pisze...

Wiecie, że śniła mi się Pau???? To znaczy śniła mi się rozmowa telefoniczna z Pau. Słyszałam jej głos, taki fajny, pełen radości i optymizmu jak cała Pau. Umawiałyśmy się na spotkanie, a w tle słyszałam jak Kodżi pyta dokąd się wybieramy. Co dziwniejsze umawiałam się z Pau na spotkanie na cmentarzu. Chyba to jasny przekaz. Czas się wybrać, bo zgasł lampion w kształcie serca i zabrakło białych świeżych lilii.

Anonimowy pisze...

Paula dodajesz siły każdego poranka. Dzięki! Światełko dla Ciebie kochana:)

Anonimowy pisze...

Zmarl Kuba, biedny, Boze, jakie to zycie straszne

Anonimowy pisze...

wlasnie przeczytalam ze Kuba odszedl..
dlaczego to zycie jest takie niesprawiedliwe..
dlaczego Bog zabiera tych co tak bardzo pragna zyc..

Anonimowy pisze...

[*]

berber pisze...

nie moge w to uwierzyc...dopiero sie doczytalam, ze Pauli jzu nei ma razem z nami...bardzo mi przykro z jednejs trony, wspolczuej tym, ktorzy pozsotali a z drugiej wierze, ze Paula teraz jest szczesliwa i jzu nie cierpi, spogladajac na na wszystkich...
Dla Najblizszych i Przyjaciol Pauli, skladam najszczersze kondolencje i wyrazy ubolewania

Anonimowy pisze...

ROBIĘ ZIOLONĄ....! -HEJKA PAU!!1 PIJEMY ???. - JAK TAM DZISIAJ MINĄŁ CI DZIEŃ.................SŁONKO ???PRZYJADĘ DO CIEBIE...OBIECUJE. R.

Anonimowy pisze...

Dziś pierwszy raz pisze tutaj ... Pomyślałam, że siedzisz sobie wygodnie, gdzieś tam i patrzysz na Nas z tym swoim promiennym uśmiechem ! Czasami ( przyznaję się ) rozmawiam z Tobą - czasem w myślach, czasem na głos :)Właśnie wtedy odpowiadasz mi pięknym zapachem albo kolorowym listkiem spadającym pod moje nogi ! Byłam na Mazurach i tak jak obiecałam zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie Nas "na Pełnych Żaglach " Tak miało być !

Anonimowy pisze...

Mijają kolejne dni a ja wciąż tu zaglądam. Kiedyś trochę się zżymałam na ludzi którzy piszą, że wchodzą tu po radość dnia bo wydawało mi się, ze nie tutaj powinni tego szukać, teraz sama tak robię:)
Światełko dla Ciebie Pau[*]

Anonimowy pisze...

....bardzo mnie ciągnie, aby tutaj nadal zaglądać i jakoś dać wyraz Twojej Niezwykłości przy całej Twojej prostocie... lecz niełatwo o takie słowa, gdy w głowie ciągle jeszcze zamęt, zdziwienie, że była taka Osoba, niedowierzanie... doprawdy nie wolno Jej było odejść...
Irga

Anonimowy pisze...

IRGA????no tak to czas na wykopki,kartofelku do koszyczka:)

Anonimowy pisze...

JUŻ 7.10 PAULI- JAKBY NIE BYŁO MIESIĘCZNICA DZISIAJ, OD MOMENTU JAK ODPROWADZIŁO CIĘ TYLU LUDZI DO TWOJEJ PIĘKNEJ ALEJKI .PEWNIE TAM gdzie teraz jesteś ODNALAZŁO CIĘ JUŻ WIELU LUDKÓW, NA PEWNO NIE JESTEŚ TAM SAMA-POSZUKALI CIĘ TO PEWNE !!!! DAJESZ RADĘ SŁONKO,DALEJ WSPIERASZ TYCH CO DOŁĄCZYLI DO CIEBIE.OJ TEGO JESTEŚMY PEWNI .MY TU hmmmm JESTEŚMY SAMOTNI BEZ CIEBIE ,TĘSKNIMY CIĄGLE I CZEKAMY ??? MOŻE NA JAKIŚ ZNAK?.DAJ NAM GO!. OJ JAKBY BYŁO DOBRZE TAK DOSTAĆ CYNK OD CIEBIE, ŻE JEST WSZYSTKO OK. ŻE ŻE ŻE ???? ŻE MOŻE BYĆ ....ŚWIATEŁKO DLA CIEBIE PAULI ******** R.

Anonimowy pisze...

Myślę o Tobie, Pau, cały czas. Mam wrażenie że upłynęły lata a boli tak samo. Światełko ponownie dla Ciebie kochana

Anonimowy pisze...

Pau...ciężko jest...nie ma Ciebie, nie ma Kuby. Pamiętam...i Wy Pau i Jakubie pamiętajcie o tych tu na ziemi. Jedyna błoga myśl ze tam już Jesteście szczęśliwi... bo tam nie ma chorób, tam jest wieczne szczęście...tylko tu na ziemi jakoś smutno

Anonimowy pisze...

Taka swietna dziewczyna jak Paulina nie powinna byc tak brutalnie odebrana z tego swiata wbrew swojej woli I wszystkich innych. Medycyna ma jeszcze wiele do zrobienia, bardzo wiele... Takie smierci nie powinny istniec. Pieniadze nie na zbrojenia, a na badania medyczne przeznaczac, Wielcy PANOWIE tego swiata. Kobiety juz dawno inaczej by rzadzily.

skali pisze...

dopiero przeczytałam

zaschło w gardle

Anonimowy pisze...

Światełko z Miłowice dla Ciebie Pau posyłam

Anonimowy pisze...

Czy ktoś wie/był na pogrzebie Kuby?..
nie ma już żadnych informacji na jego blogu..

Anonimowy pisze...

a co sensacji szukasz na nieszczęściu ludzkim?Asia podała informację i nie ma siły pisać,jak było co się stało itp.

Anonimowy pisze...

a ty szukasz sensacji wchodząc na blog Pauli?
po co?
Tak - mnie interesuje co się stało bo śledziłam losy Kuby od początku i nie jest/nie był mi obojętny..

Anonimowy pisze...

[*]

«Najstarsze ‹Starsze   1401 – 1600 z 2090   Nowsze› Najnowsze»

Prześlij komentarz