środa, 22 lipca 2009


Balkonowy detox.

Detoxowanie zaliczone.Musiałam się oderwać od komputerów i telefonów,telewizorów i wszystkich innych pochłaniaczy czasu.Trzeba trzeba.Ciałko potrzebuje powietrza i spokoju,a ostatnio trochę to zaniedbałam, nie wolno tak przecież!!!
Zeszły tydzień ciężki,weekend też.Sesja sesja i po sesji,wyniki egzaminów podobno w tym tygodniu,ale fajnie że już szkołą za mną. Przyszedł mail z Usa że toczy się debata na temat terminu.Jeszcze jeszcze troszkę,i już będę wiedziała.Fajnie że coś się rusza. Włoski mi bieleją.To od tego leku.Mam brwi jak stary wilk z księgi dżungli-takie srebrne bardzo. W ogóle się nie przejmuje.Jest to bowiem jedyny symptom który odczuwam w związku z kuracją Sutentem.A dolegliwości może tych być trochę!!Ja się nie dałam.Kolejna zasługa diety.I podejścia chyba.Uparłam się że nic mi nie będzie i nic mi nie jest.Wiecie że kiedyś zrobili takie badania, jakiejś grupie chorym mówiąc że podają chemię,podali sól fizjologiczną?i wiecie co?Połowie wypadły włosy.Bo się na to nastawili,poczytali o konsekwencjach terapii chemią,mózg zarejestrował i bum!Włosy z czaszki(dosłownie!).A tu nie wolno.Trzeba być upartym! "Twardym trzeba być nie mimientkim".Staram się jak mogę :)
Mój kot ukradł mi łososia dziś.Zonk :p.Śmieciucha by se wziął nie rybe.Ale to wybredne przecież:)
No dobra.Teraz znów o diecie!Wiec cukru żadnego,tak?cukiereczki batoniki,ptasie mleczka,dżemy,konfitury(W ekologicznych sklepach są takie organiczne,bez cukru/sacharozy/ a dosładzane syropem z agawy,winogron-->to jak ktoś lubi i żyć bez tego nie może),żadnych ciastek,pączków,tortów.Jedyne co wolno to syrop z agawy,klonowy też(choć nie za często),i uwaga tamadaramdaaaamm!Gorzka czekolada.Ale ale oszukać nie wolno.Czekolada musi mieć minimum 70% kakao.Inne się nie liczą.Czekolada taka posiada więcej antyoksydantów(przeciwutleniaczy,coś co zabija skurczybyka!) niż kilka filiżanek zielonej herbaty!!!Wiec gorzką czekoladkie dopuszczamy. Wszystkie jogurciki owocowe,danio ,fantazyjki,pysie nie pysie-odkładamy!!Jogurty tylko naturalne,najlepiej eko eko.Poważnie,jak zdrowieć to po całości.To nie zabawa,to ciężka praca.Tu chodzi o życie. Łaknienie na słodycze fajnie zastąpić suszonymi owocami(uwaga!czytać opakowania.Owoce najlepiej żeby były suszone na słońcu a nie inaczej!!zwracać uwagę na chemiczną zawartość produktów.Chemiczne-fe!)Namawiam do sklepów eko.Choć droższe...ale zdrowe.Żurawina suszona-pychotka-bardzo antyrakowa! No i tyle mamy przecież słodkich owoców!!Pamiętajcie o tym! Następna część jutro!

7 komentarze:

Bazylia pisze...

hej piękna kobieto:) po czytaniu Twojego bloga, wurzuciłam z domu cukier:)) i nakupiłam dziś zielonej herbaty jak dla wojska:)), motywujesz jak najlepsza książka, uwielbiam Cię czytać, śpij dobrze i pogłaskaj kiciusie:) ściskam!
Maja

Unknown pisze...

Paulino jestes super! Dodajesz mi tyle sily... Pozdrawiam

pinezka pisze...

Super Paula!Ale masz w sobie moc i ja bede sie cukru wystrzegac,to tak,zeby chociaz troszke Cie wspomoc:)Napewno nie bedzie latwo:)Ale masz w sobie zawziecia i zaparcia!-tylko pozazdroscic!Tak trzymaj!pozdrawiam:)

SKOLMAN pisze...

przyjaciel na talerzu
http://tiny.pl/hhqgc

"mięso" bez mordowania -
http://www.polsoja.com.pl

Film - Honoring God's creation / Szanujmy Boże stworzenie
http://www.sendspace.pl/file/VakWqVUh
http://stagevu.com/video/gqsmluvshlko

Gosia pisze...

Kurcze a ja tak kocham jedzenie i słodycze... No i żeby ta zielona herbata lepiej smakowała... Czytam co tu piszesz i próbuję się stosować żeby było zdrowiej. Ale próbowanie jakoś ciężko mi wychodzi:( Uzależniona od tego cukru jestem czy coś...

ann pisze...

Paula, a słyszałaś o ksylitolu/xylitolu? To jest cukier brzozowy, słodszy 4razy bardziej od zwykłego, ale zdrowszy. Wiem, bo sama stosuję gdyż nie mogę jeść cukru z buraków ;) Nie wiem, co piszą w tej książce, którą czytasz, ale od swojego lekarza wiem jeszcze, że wieprzowina i biała mąka nie pomagają ciału i naszym narządom wewnętrznym.

Anonimowy pisze...

Wiem coś o tym. Od 12 lat jestem wegetarianką. Co prawda używam cukier, staram się jak najmniej. Unikam konserwantów.

Ale do rzeczy. Paulino, mieszkam w Warszawie, piszę bloga, którego czyta sporo osób, mam ponad 1000 wejść na dobę. Właśnie wrzucam post na blog. Zapraszam serdecznie na www.nulka.blox.pl
Pozdrawiam Cię gorąco, głowa do góry, będzie dobrze! Ewa

Prześlij komentarz