wtorek, 14 lipca 2009


O!

Ooo czijzas jaki skwar!W moim 20 letnim autku,to istna sa ha ra!Az mi kochanieńki peugeot posłuszeństwa odmówił.Ten to ma humory,no ja Was przepraszam.Mówię jedziemy,a on nie! i stoi.No to ja z nim stoje bo co mam robić.Znów się przyklejam do fotela,śmieciucha chyba już tam nie ma bo wypociłam z 10 litrów,aż fotke strzeliłam żeby zarchiwizować tę jakże upojną chwilę!Nawet Pan się załapał co mi autko spychał na bok.Ha!! Ale dotarłam do domu.Odobraził sie samochodzik chyba,odpalił po minutkach paru...dziestu,szybki prycholek i do kompa słać najświeższe niusiki.Świeże jak bułeczki. Wyniki kapitalne!!To chyba przez kolejną mega dawkę tej pozytywnej energii którą mi ślecie.Ot mój organizm odbił się od granicznej lini,i walczy sam:) No to ja mu zafunduje podwojna daweczke świeżego soku z warzyw,to to co tygrysy lubią najbardziej. Mam i Tatku wniebowzięci,chyba nawet mi te podrapane kanapy wybaczą:) A teraz chwila odpoczynku i do projektów...ye ,ye , ye!

16 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Jezuuuuuu jak sięęęęęę cieszęęęęę...."-jak w tej piosence!!!! Kochani "komentatorzy"-----

----------------------------------------------
"NAWET "DYCHA" LECZY RAKA".......PAMIĘTAJCIE!!!
A Paulince to już suknie ślubną szykować i sale dla tyyylu gości...a NAM to się ze śmieciuchem rozprawić czas--to nasze zmartwienie!!!
"Rycerze,śmiałkowie,Panowie Szlachta..zawżdy sakwy otwierać i miedziaków wysypywać a niech mi który na co do kieszeni schowa..to JA Glad rycerz kości oewmu porachuje.Wszak Paulinie pomoc nieść trza i jako Białogłowa rzekła..."pospolite ruszenie"....toż to MY rycerstwo wlaśnie...bo nie ma nic Większego dla rycerza niż w pospolitym ruszeniu być..i świst piór za sobą słyszeć....eehhh to czasy nastały!!!!
Glad rycerz co tańczyć nie umie...."

Prunia pisze...

Glad rycerz zatańczy i ze mną jak tylko śmieciucha wygnamy precz! :)

Gosia pisze...

Super! Kibicuję Ci po cichu od jakiegoś czasu:)

Prunia pisze...

Proszę krzyczeć!!!!hihihi.Gorąco pozdrawiam i dziękuje za wpis:)

hd pisze...

Witaj, Skarbie!
Poznałam Ciebie wczoraj, przypadkowo w TVN. Życzę Ci, żeby wiara i optymizm zawsze Cię wspierały. Dbaj o siebie i walcz o zdrowie. Całym sercem jestem z Tobą i Twoją rodziną. Grosik na sprzątanie do worka wrzucony. No to postaraj się pisać dobre wieści, co?
Buziaczki, Halina

Unknown pisze...

Paulinko! Wiem o Twojej walce i wierzę, że wygrasz. Podziwiam Cię za postawę i miłość do życia. Jestem z Tobą. Bożena

Unknown pisze...

Cześć Wojowniczko,
Jestem tutaj poraz pierwszy. O Twojej historii dowiedziałem się z TVN 24 i postanowiłem napisać parę słów. Sam jestem niepełnosprawny, wiec wiem co to znaczy zmagać się z trudnlościami(dlatego uważam Cię za wojowniczkę. Ponad rok temu sam byłem w Worcester (40 mil od Bostonu), na studiach na uniwerku. Wierzę, że uda Ci się zebrać kasę i wkrótce będziesz zdrowa
3maj się

Unknown pisze...

Wiesz, wielce budujące jest czytanie Twojego bloga. Masz w sobie o wiele więcej optymizmu i wiary od wielu osób, którym nigdy nie przyszło stawiać czoła tak ogromnym trudnościom i przeciwnościom losu. Pamiętaj, głowa zawsze wysoko do góry, uśmiech na buzi i pełną parą do przodu, tak wiele osób chce już wkrótce móc czytać o Twoich wrażeniach z podróży za "wielką wodę" :)))
Agnieszka i Damian

Unknown pisze...

Cześć Paulina,
Widziałam Cię wczoraj w TVN,jak większość"kibiców" i wiem,mam taką pewność,że ani śmieciuch ani żaden inny gad,nie ma z Tobą szans.Jesteś chodzącym optymizmiem i myślę,że to daje siłę i Tobie i nam patrzącym na Ciebie i szczerze podziwiającym.Zuch dziewczyna!!!

kokos83 pisze...

Hej, to znowu ja;).Od niedzielnych faktów zaglądam na twój blog każdego dnia, może to nie długo, ale za każdym razem kiedy tu jestem, mam takie przeczucie, że wieści które nam przyniesiesz będą pozytywne. To działa, i nie wyobrażam sobie, by było inaczej. Jesteś zbyt silną, odważną i pełną życia dziewczyną, by taki śmieciuch mógł z Tobą zwyciężyć.!!!!!!!! Nie ma takiej opcji. Choć się nie znamy - całym sobą, najsilniej jak potrafię - POWODZENIA i do usłyszenia;)

pumagosia pisze...

Paulinko, śmieciuch jest tylko po to, aby nauczyć Cię czegoś nowego. Ale Ty to już wiesz, bo jesteś mądra. Jesteś też piękna i śmieciuch nie może tego wytrzymać,dlatego tak się z Tobą droczy, paskud jeden. Ja też miałam swojego drania i on zmienił moje życie na lepsze, takie jakie miało być, a przedtem nie było. Dlatego wiem, że jesteś górą ! Dorzucam grosik na Bostonik. Pa:)i podrap kotki :)

Thermano pisze...

Większość ludzi wierzy , że wyzdrowiejesz . Ja to WIEM ! Śmieciuchy wygrywają tylko ze słabymi osobami . Nie dadzą rady Twojej sile , wierze i energii . Za chude w uszach są . Przesyłam parę grosików i czekam na następne oczywiście dobre wieści .
Przypominasz mi tą siłą i wiarą w sukces Kamila Durczoka . Do niego też wtedy gdy chorował napisałem i zobacz jaki chłop ! Znaczy się skuteczny jestem :) Zdrówka - Herman

Gregg pisze...

wysłałem na konto 9,71 śmieszna kwota co? No cóż tak się złożyło że nie maiłem więcej ale jak tylko dostane wypłatę to jeszcze coś wyskrobie, powodzenia:)

Bazylia pisze...

zobaczyłam Cię w tv:) jak każdy kto widzę dołącza się do wpisów ostatnio:) cudowne poruszenie telewizja potrafi zrobić, a jeszcze w tak pięknej i ważnej sprawie, moje grosiki popłynęły do Ciebie, mam nadzieje że uzupełnią potrzebną kwotę, wiesz powiem Ci szczerze że po programie oniemiałam, byłam poruszona TOBĄ, jesteś niezwykłą dziewczyną!!!!!! naprawdę wyjątkowym człowiekiem, nadałaś mojemu życiu inny wymiar, inaczej podchodzę do swoich słabości, masz całkowitą rację - trzeba walczyć co sił z tym śmieciuchem wstrętnym, niech wkońcu wie gdzie jego miejce!!! będe codziennie z Tobą, choć wirtualnie ale sercem i myślami z Tobą, trzymam kciuki, i pisz kochana jak najwięcej uwielbiam Cię czytać, a te dobre wiadomości są dla nas wszystkich którzy się tutaj skupili czymś wyjątkowym, pozdrów kocurki:) ja mam 4 psy i dwa koty, mocno Cię ściskam
Maja

vibram pisze...

trzymaj się, będzie dobrze, jestem z Tobą, mocny ścicsk

Unknown pisze...

Jesteś po prostu THE BEST Paulinko. Podziwiamy Cię i trzymamy za Ciebie mocno kciuki. Dorzuciliśmy się do sprzątania i czekamy na dobre wieści. Jesteśmy pewni, że takie właśnie będą. Moc uścisków - Edyta z mężem i córeczką :)

Prześlij komentarz