piątek, 5 lutego 2010
Słońce.
I końca dobiega kolejny tydzień.Odhaczam go w swoim kalendarzu i z szerokim uśmiechem chowam do plecaka.Plecaka, który będzie dźwigał Pan Śmieciuch(aż wkońcu padnie wyczerpany i będzie błagał o litość).Dobije go wtedy sokiem z granata.Albo eko-pietruszką. Przepiękne słońce towarzyszy nam od wczoraj co bardzo umila mi czas spędzany poza domem.Chciałoby się biegać i spacerować,jednak ilość śniegu leżąca...tu i ówdzie utrudnia mi nieco chodzenie.Tam u siebie w środku czuję już wiosnę,zwłaszcza gdy do promieni słońca dochodzi nieśmiałe jeszcze ćwierkanie ptaków.Lubię te klimaty bardzo. Przez sesję która już niebawem się skończy,z wielkim hukiem(w postaci kumulujących się emocji) zaczyna się przebijać świadomość tego, że już za kilka dni (do mnie naprawdę dopiero to dociera!) wezmę udział w Gali Bloga Roku 2009,na której to oficjalnie zostaną ogłoszone wyniki konkursu.Nie lada zaszczytem jest ,że mój blożek( a to i Wasza zasługa!) dostał się do finałowej 30. Oznacza to również ,że był w pierwszej trójce (wraz z zaprzyjaźnionym blogiem "Dla Lenki") kategorii "Ja i moje życie". Wielkie więc JUHUUUUUU! Gala-> 11 lutego.Pączków jeść nie mogę,ale zobaczymy czy ten czwartek naprawdę będzie tłusty. Trochę sobie o tym marzę,ale konkurencja wybitna.Jedno jest pewne.O wynikach coś tutaj napiszę! No dobra,koniec tej internetowej rozpusty,siadam jeszcze do książek.aloha!
5 komentarze:
zdecydowanie (!!!) należała się ta trójka i ZDECYDOWANIE należy się ZWYCIĘSTWO :)))))
Paula-pozdrawiam serdecznie:).Wiosno przybywaj już!!!:)
Tak sobie poczytałem i doszedłem do wniosku, że czas zacząć uczyć się od lepszych... Serdeczne i ciepłe pozdrowienia
A nie chciałabyś pomorsować? Podobno robi dobrze na wszystko, a z pewnością pozwala cieszyć się zimą.
Masz pelna szanse, mysle ze jesli ktos chetny chce poczytac sobie zupelnie na luzie o zwyklej a jednoczesnie niezwyklyklej osobie to wlasnie tutaj, gratuluje Pau
Prześlij komentarz