piątek, 24 grudnia 2010





Minimum świątecznego szaleństwa, a więc i wizyt w handlowych gigantach Warszawy zaliczone.
Jeszcze do dziś nie mogłam odczuć, że już za nie całą dobę usiądę ze wszystkimi przy rodzinnym stole. A czas płynie niepostrzeżenie. Jestem trochę zmęczona. Dużo się też działo ostatnimi dniami, chciałam załatwić wszystko co związane z wylotem - jeszcze przed świętami. Po 26 będę miała kilka dni na to by rozkoszować się ostatnimi chwilami z przyjaciółmi. Czuję się trochę jakbym leciała na podróż życia. Poniekąd tak jest. W pogoni za zdrowiem... Ale. Nie ma co narzekać, generalnie czuję się bardzo dobrze. Nie kaszlę, nie prycham, katar - nie pamiętam nawet jak wygląda. Zwierzaki wariują w domu, zjadają kwiatki, kapcie, kartoniki, dywany, a na samym końcu to co nałożę do misek. Ech te moje. Słodkie maleństwa. Smutno by bez nich było. I nudno. Kochani. Dziękuję, że jesteście cały czas ze mną - czy fizycznie, czy myślami - nieistotne. Pokłady pozytywnej energii trafiają do mnie drzwiami i oknami. Bez tego było by ciężko. Naprawdę. Życzę Wam dużo spokoju w tym świątecznym okresie, ciepła przy wigilijnym stole i rodzinnych relacjach. Spełnijcie wszystkie swoje marzenia, a najskrytsze plany niech ujrzą światło dzienne. Uściski mocne!

10 komentarze:

Anonimowy pisze...

Paula!!!!!

Raz jeszcze.....Merry Xmas!!!!! oraz Szczęśliwego Nowego Roku nr 2011 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ZDROWIA I jeszcze tylko ZDROWIA !!!!!! i miłości...!!!!!!!!!!!!!!

kate pisze...

Paulinko!!!
Czego ci życzę - oczywista- ZDRÓWKA!!!Trzymaj się kochana i niech Nowy Rok będzie tym, w którym pożegnasz ostatecznie niepokój i smutki. Tego ci życzę z całego serca.

vibram pisze...

i jeszcze więcej zdrowia życzę :)

Anna pisze...

Wszystkiego dobrego Paulinko. Spokoju w głowie i sercu, chociaż Ty to wszystko masz w sobie:) I masę zdrówka !!

baraszko pisze...

Paulinha, dziekuje za urocze zyczenia! Nie wiem, jak to sie stalo, ale nie mam Twojego maila, wiec odpowiadam 'blogowo' :-) Kochana, zdrowka, zdrowka, i jeszcze raz zdrowka!!! No i usmiechu na twarzy, bo Paula bez usmiechu jest jak Gwiazdka bez sniegu... Sciskam i caluje, majki majk

bajoj pisze...

Wesołych Świąt! Niech rok 2011 będzie czasem Twojego powrotu do zdrowia!

sabishi pisze...

Paulinko, choć od niedawna tu do Ciebie zaglądam obdarzyłam Cię niesamowitą sympatią. I kibicuję Ci najmocniej jak tylko potrafię!!! Wierzę, że pokonasz potwora mieszkającego w Tobie- wymaga to jednak czasu. Kibiców i doping już masz:) Cały ring należy do Ciebie. Życzę wyranej!
ps zwierzakowego stworka masz po prostu przecudownego!!! Sama w domu mam sztuki dwie masz rację- bez nich byłoby niesamowicie smutno.

Killerka Anarchisty pisze...

Paula!
Kibicuje Ci ponad rok czasu!!! I wiem, że musi być dobrze!!! Dasz sobie radę!!! A na razie ciesz się Swiętami, rodziną i wszystkim tym, co masz wokół siebie!!!
Mam nadzieję, że Wigilia była ciepła i rodzinna. I spokojna!!!
A na Nowy Rok - ZDRÓWKA!!!! Reszta się sama ułoży!!!

_avena_ pisze...

Pau!!
Wiem że bardzo chciałaś spędzić święta w domu - udało się!!Wiem też że ponad wszystko chcesz wyzdrowieć - no baaaaa to też się uda!!!!!!!! Trzymam kciuki!!

Izabela pisze...

Witaj!
Mam nadzieje, że nie odbierzesz tego inaczej jaka tylko jako chęć wyciągnięcia ręki. Przeczytaj dokumenty jakiekolwiek na temat witaminy B17. Wiem, że zmagasz się ze Śmieciuchem, trafiłam na Twój blog dokładnie 2 dni temu. Trzymam gorąco za Ciebie kciuki! A może te informacje w czymś pomogą., podobno nic na świecie nie dzieje się przypadkowo
Izabela

Prześlij komentarz