wtorek, 1 lutego 2011


Deja vu? Otworzyłam dziś oczy w dziwnie znajomym pokoju. Te same niebieskie kapy, te same kolorowe zasłony, lampy i meble. Niestety nie jest to jedno z pomieszczeń domu moich bostońskich przyjaciół. Hotel ośrodka NIH jest bardzo przyjazny, ale za każdym razem jak tu jestem czuję się odcięta (mentalnie) od całego świata. Może to kwestia tego, że cała ta medyczna osada nie dość że jest oddalona trochę od Waszyngtonu, to jeszcze odseparowana od całej Bethesd'y. Może też krótka, ale samotna podróż sprawia takie wrażenie? Nie wiem. Wiem za to, że Internet ratuje mi życie. :) Jestem już po szybkiej morfologii. Mam chwilę by zjeść ciepłe śniadanie i skrobnąć coś tutaj. Za minut kilka czeka mnie konsultacja, kolejnych tysiąc papierów do podpisania, odbiór leków i podróż powrotna. Większa część kraju przeżywa dziś wielkie śnieżyce. Mam nadzieję, że nie utrudni mi to powrotu do domu - niewątpliwie pod dachem J&E właśnie tak się czuję. Forma - bardzo dobra, zobaczymy czy wyniki morfologii to potwierdzą. Jestem jednak dobrej myśli.

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

Trzymaj się Paula i pierwszym zaprzęgien do zamku wracaj !! We Wietrznym City ma zacząć się zawierucha popołudniem a następnie w Waszą stronę śniezyca się przeniesie...Tym razem pierwej "AS" śnieg zaszczyci a potem "JU"...

A co do reszty to zalecam UŚMIECHY , ŚMIANIE SIĘ , KAWAŁY . oraz Kabarety .pl ....tak na podtrzymanie nastroju i najważniejsze...

...KEEP SMILING !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Podpisano Glad Rycerz co między ósmą zaspą na gościńcu dzisiaj staje nie z mieczem , lecz z łopatami...BYBYBY!!!!

Mamma Arrabiata pisze...

No przecież po tę formę tam pojechałaś! ;-)))
pozdrawiam gorąco, w ten mroźny i u nas dzionek.

Michaelina pisze...

Pozdrawiam Paulinko serdecznie!Wyniki będą zapewne dobre.Wskazuje na to Twoje samopoczucie, ale na wszelki wypadek trzymam kciuki!O zimie w Bostonie to nawet TV24 informuje, a więc trzymaj się cieplutko i nie daj się zasypać.
Widzę,że nie tylko u nas kolejki po zdrowie.Uściski:))))M.

Ewa pisze...

Paulinko
Jak piszesz że czujesz sie dobrze to od razu moja dusza śpiewa a ciało tańczy latino.
Tak bardzo cieszy mnie Twoje dobre samopoczucie
i entuzjazm.A przede wszystkim Twoja wola walki.Tak trzymaj!
A poza tym pamiętasz chyba że ja już od dawna mówię że Ty na pewno dasz radę śmieciowi.
Pozdrawiam

Randal pisze...

pozdrawiam :* damy rade :)

Prześlij komentarz