wtorek, 23 listopada 2010


Dość nie adekwatnie do sytuacji długo nie pisałam. Ostatni tydzień był tak aktywny, że w niedziele wieczorem nie wiedziałam gdzie jestem, miałam zeza z wykończenia i jedyne co chciałam zrobić to spać przez kolejnych 5 dni. W poniedziałek rano zarwana na nogi o 4 rano wybyłam na dni parę z miasta. Sama. Wzięłam tylko swoje myśli, ciszę i spokój. Jest mi bosko w tym towarzystwie.

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak. Jestem w trakcie 30 dniowego detoksu. Odstawiłam Sutent. Zanim przystąpię do jakichkolwiek badań klinicznych muszę wyczyścić swój organizm z wszelkiej chemii jaką przyjmowałam przez ostatnich kilkanaście miesięcy. Taki jest wymóg.
Miejmy nadzieję, że Śmieciuszko nie zrobi spustoszenia w moim ciałku.

Ok. 17 grudnia będę mogła zacząć przyjmować lek. Niestety wiąże się to z wyjazdem do Stanów na święta. Czy będę musiała już tam zostać? Niewykluczone, że tak. Na jak długo? nikt nie wie. Po cichu liczę na to, że jakoś uda się robić część kontroli w Polsce. Niemniej jednak poddam się wszystkim wymogom bez zastanowienia. Nie chodzi tu o to jak bym chciała pokierować swoim życiem. W całej sytuacji, kurczowo się tego życia trzymam, a żeby go nie stracić, trochę muszę godzić się na warunki dyktowane przez choróbsko.
Za wielką wodą trwa gromadzenie dokumentacji niezbędnej do oficjalnej kwalifikacji mojej osoby jako pacjentki kliniki NIH. Bostoński MGH staje na wysokości zadania i kontroluje całą sprawę.
Dr. J czuwa nad moim stanem. I poczuciem bezpieczeństwa. Chyba go kocham.

Tymczasem odpoczywam.

22 komentarze:

bajoj pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
bajoj pisze...

Myślę, że wiele osób "czuwa" nad Twoim zdrowiem;także telepatycznie i wirtualnie.
Peace be with U!

Mamma Arrabiata pisze...

Leć do US, daj Śmieciowi kopa i wracaj zdrowa! ;-)
trzymam i trzymać będę i Ty się też trzymaj!

Ann pisze...

Trzymam kciuki bardzo mocno!

Ewa pisze...

Paulinko
Jedż i wracaj szybko zdrowa.
Ipowiedz Dr.J że ma w Polsce wielu fanów.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Paula ja się cieszę.....Najwazniejsze że będziesz zdrowa.

Święta TU czy TAM...rozumiesz, klimat da się zrobić sercem wszędzie...Pamiętaj..jak będziesz w pobliżu....U know...

Bywaj- Glad Rycerz na posterunku...

Martin pisze...

Trzymamy kciuki i czekamy w US !!!

Anomalia pisze...

Oj z utęsknieniem czekałam na wieści. Jedź Paulinko i wracaj szybko. Trzymam kciuki i wysyłam Ci mnóstwo ciepłych pozdrowień:)

Unknown pisze...

Paulina trzymaj sie czesto mysle o Tobie i zycze Ci powodzenia!

bloggerka: niespa pisze...

Sercem z Tobą!

Marcin pisze...

Ślę trochę energii z Poznania:)

Aneta pisze...

Czasem, najczęściej gdy jestem sama z wyboru, tak jak Ty teraz, w wyniku przedziwnych zbiegów okoliczności dociera do mnie kawałek jasnej świadomości spraw. Wraz z nią przylatują do mnie wolne skrzydła i przez jakiś czas tak sobie juz są a ja dzieki nim unosze sie lekko nad ziemią. Paulinko życze CI w tej błogosławionej samotni takich skrzydełek. Jesteś absolutnie wyjątkowa i zasługujesz na naprawdę oryginalne piórka ;). Jestem z TOBĄ myślą.

Gosia pisze...

Najważniejsze że jest możliwość leczenia i że możesz z niej skorzystać. Reszta to tylko małe dodatki które trzeba znieść a Ty na pewno dasz radę! :) W końcu już nie takie boje toczyłaś.
Trzymam kciuki.

Ania pisze...

Paula, super wieści! Dobrze, że rysuje się konkretny plan. Śmieciuchu drżyj! ;)

widelczyk pomocnik pisze...

Paula, regularnie bywam na Twoim blogu, piszę po raz pierwszy.
Wierzę, że dasz radę! Bądź silna, możesz się leczyć i teraz tylko to się liczy.
Gdzieś czytałam, że przeciwności losu spotykają tylko ludzi, którzy są w stanie je udźwignąć i pokonać. Więc do roboty :) trzymam kciuki :)

Martin pisze...

przesyłam energię z zimnej pustynie !!
trzymaj się!

the-musicreview pisze...

Trzymaj się! od dzisiaj masz nowego fana!

ZH pisze...

Ty spróbuj nie przyjść na mój koncert.

Unknown pisze...

trzymam kciuki niezmiennie od kilku miesięcy i dorzucam znowu kolejne grosiki(tak na mikołajki ;))- przydadza się teraz pewnie
ściskam Cię mocno Dziewczyno, trzymaj się!!!

Anonimowy pisze...

Hi Paula napisz coś nowego....bo wiesz my tu czekamy...

aha..!! Jak będziesz na koncercie Mistrza...pozdrów Owego od wielbiciela Rycerza Glada....

Podziekować...

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję, że wszytko się uda. Jestem z Tobą całym sercem i nie martw się . :)

Anonimowy pisze...

Hi Paula..!

Daj cos od siebie..Napisz co słychać...Jak sprawy , zdrówko oraz ewentualny wyjazd do stanów...

Smutno się od dwóch dni porobiło...nie wiem czy wieści dotarły do Ciebie....Pozdrawiam....I trzymam kciuki i jak zawsze jestem TU !!!!

Prześlij komentarz