poniedziałek, 8 listopada 2010

Nadal nie znam szczegółów, nadal nie podjęłam do końca decyzji, bo tak naprawdę uzależniam ją od opinii Dr.J. Liczę na dzisiejsze newsy, ale grzecznie czekam i staram się nie niecierpliwić. Ostatnie dni minęły naprawdę miło. Czy to za sprawą maili, które dostałam, komentarzy pod ostatnim postem, czy nawet obecności i wsparcia najbliższych mi osób.
Ciepełko dociera drzwiami i oknami - wielkie dzięki!
Mimo hektolitrów wody spadającej z nieba, jest mi dobrze. Poniekąd czuje duży spokój. Nie mam wątpliwości, że uda się rozwiązać tą sytuacje w bezpieczny dla mnie sposób.Czy w REALNY? Zobaczymy.
Przynajmniej głęboko w to wierzę.
Tymczasem idę piec kolejny rzut szarlotki. Zdrowej. Bez cukrowej. A pysznej jak jasny piorun.
Jak tylko będę coś wiedziała - dam znaka. Lekarze z CO też czekają. Yhh.
Całus!

18 komentarze:

Bazylia pisze...

My tutaj wszyscy również czekamy:) na jakieś realne dobre wieści!!! tylko takie są realne i możliwe!!!!, a swoją drogą, to zdjęcie, zatkało mnie Paula, cudownie wyglądasz! jesteś piękną dziewczyną!

Arica pisze...

Cześć!
ja pewnie zrobiłabym tak samo, jeśli chodzi o podjęcie decyzji w sprawie sposobu leczenia.

masz ciekawy blog, dał mi dużo do myślenia o moim życiu:)dziękuję!

podziwiam Twoją siłę, aktywność, optymizm.
życzę Ci powodzenia!!

ps. a jak zrobic taką bezcukrową szarlotkę? po prostu bez cukru;p?

miłego dnia:)

Unknown pisze...

Trzymaj się dziewczynko, dasz radę Ajka

Ewa pisze...

Paulinko
Sytuację na pewno opanujesz!Decyzję podejmiesz na pewno dobrą!Sprzyja Ci tak wielu lekarzy i ludzi dookoła,że inaczej być nie może.
Wyglądasz przepięknie.Bije od Ciebie taki spokój i dobroć.
Pozdrawiam i na dalsze wieści czekam niecierpliwie.

zosiasamosia pisze...

Życie jest takie zaskakujące...przez moją przyjaciółkę Martę dowiedziałam się o Tobie... Silna, zdeterminowana kobieta . Poczułam niesamowitą solidarność z Tobą i chęć niesienia pomocy.Cegła cegłą ;) ale chcę żebyś wiedziała,że nadzieja umiera ostatnia. Należy wierzyć do końca bo nigdy nie wiemy co jest za kolejnymi drzwiami Tak więc w ten mokry, listopadowy wieczór ślę Ci kawałeczek mojego serca, szczyptę optymizmu, kilka ziaren siły, ciepła i wiary .

Anonimowy pisze...

OK Paula dzieki za update . Spokojem na pewno się więcej zdziała niźli czymś w czym polacy sa "miszczami"..czyli ...konkurencja "w na szybko"....rozumiesz?

Więc ....ło Jezu jak pachnie.....yyyyno aha!! Więc "Siła spokoju"...pomału , a zobaczysz że i to przejdzie do historii....

My tutaj Cienie pozdrawiamy i czekamy na nowości...Trzymaj się !!!

Anonimowy pisze...

miało być CIEBIE....oczywiście...Ciebie pozdrawiamy!!!1

Ups....

kate pisze...

przepis na szarlotkę poproszę natychmiast! Włoski masz rewelka i wyglądasz na bardzo szczęśliwą i zadowoloną osóbkę. Tak trzymać! Całuski...mmmmmcmok...

Anomalia pisze...

Ja tez czekam z niecierpliwoscia na kolejne newsy. I prosze ladnie o przepis na szarlotke bez cukru:)Cudnie wygladasz! Buziaki z UK:)

sercem z wami pisze...

Szarlotka,optymizm i serce pelne milosci...super wiazanka zapachow i uniesien...Jakos trzeba zniesc to oczekiwanie???Trzymaj tak dalej, nie dopuszczaj smieciucha do Twojego duchowego wnetrza...on,Ty,my...tak naprawde to tylko Ty...czynisz momenty nawet dla nas do zniesienia... nasza Paula...nasza...szarlotkowa dziewczyna...cmooki-smoki

agula pisze...

Koniecznie przepis na szarlotke ;-)
Ależ Ty piękna dlatego śmieciuch sobie Ciebie pewnie wybrał ale trzeba dać mu kosza i my wszyscy w tym pomożemy :-)

PatiZgr pisze...

Silna jak zawsze :) Jestem z Tobą duchem :*

Unknown pisze...

Cediranib

Prunia pisze...

jeśli wszystko się potwierdzi, będziemy walczyć właśnie o ten lek pss. :)

sercem z wami pisze...

Poluniu...W niemczech juz tez ten lek uzywaja i prowadza kliniczne studia na temat tego twojego smieciucha... numery i adresy mam jak co to niech Marta da mi znac...bedziemy zalatwiac...

iwona od Mariuszka i Angeli z www.lightofhope.info

dropgirl pisze...

Droga Pau!!! Myślę, że decyzja jak decyzja, na pewno będzie słuszna. Jednakże z tego miejsca, wierzę osobiście, że jednak uda się zrobić milowe kroki, w dobrą stronę, w stronę bezstresowego życia, w zdrowiu pozwalającym na uśmiech na buźce każdego poranka, południa i nocy!!! Będzie dobrze, trzeba w to wierzyć....ale o tym to komu jak komu- Tobie nie trzeba mówić!!!
Gorące "nieznajome" uściski.. ale szczere :)

Anonimowy pisze...

Knock...knock....

Paula pamiętaj--wygrałaś już tyle więc damy radę !!!!!!

My tutaj wszyscy jesteśmy od myślenia i masz nas tu !!!!!!

bozenas pisze...

Kochana:)idź na spacer,dojdź do rozstaju dróg,stań i powiedz:ja idę tędy a ty śmieciuchu tędy:)myślę że jak zrobisz to stanowczo to Cię usłucha i sobie pójdzie:))))))buziaki nieustające i mnóstwo ciepełka kochanie:))))

Prześlij komentarz