poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Ostatnie przed wyjazdem dni spędzone w domu. W swoim łóżku, z kotami na brzuchu. Codzienny kontakt z rodzicami, koi moje zmysły - zwłaszcza z sytuacji, gdzie znów na jakiś czas się rozdzielimy. Bardzo ich kocham. Najbardziej w świecie.
Dużo medytuję. Mimo strachu, niepewności i poczucia bezsilności w wielu sytuacjach, wypełniam siebie Światłem i Uzdrawiającymi Mocami Wszechświata. Pomaga. Bardzo.

Piszę tego bloga żeby mi pomógł wygrać walkę o życie, a nie po to, żeby niektórzy mnie ranili i spychali z tego świata w otchłań. Dlatego muszę go zacząć moderować, niestety.

54 komentarze:

Anonimowy pisze...

Droga Paulo, przed Tobą kolejna szansa na powrót do zdrowia! Z pewnością medycy mają już pomysł jak Ci tym razem pomóc. Wiem, że rozłąka i wielka niewiadoma jest bardzo stresująca, ale masz nadzieję... Dobrze,że jesteś...

Anonimowy pisze...

Witaj Pau, wysyłam mnóstwo dobrej energii.

Anonimowy pisze...

jestes bardzo dzielna i wspaniala
wszystko sie uda
zycze ci sily i bardzo owocnego czasu w usa
samego powodzenia!!
helena kocambasi-zagorski
stuttg

Anonimowy pisze...

Kochana Pruniu,
naprawdę nie musisz nikomu z niczego się tłumaczyć. Pokazałaś innym chorym drogę. Nie każdy będzie mógł i potrafił z tego wzoru skorzystać. Ja bym nie potrafiła i nie miała tyle siły ani takiego wsparcia bliskich, a już doświadczyłam bliskiego spotkania ze "swoim" śmieciuchem. Ale tak jest, nic nie jest w życiu dane wszystkim po równo. Nie mam o to do nikogo pretensji. Jestem za to pewna, że Ty, gdy już uporasz się z tym draniem na dobre, obrócisz swoje zwycięstwo w pomoc innym chorym. Ściskam serdecznie,
Małgosia z Pumą

Anonimowy pisze...

Kiedy Ci będzie źle, będziesz miała chwile zwątpienia i zacznie wszystko Ci się jawić w czarnych kolorach, wiedz jedno: jest wiele osób, które w takich momentach ślą Ci moc pozytywnych myśli, wiarę w to, że wszystko się dobrze ułoży. Zamknij wtedy oczy, poczuj tę siłę, siłę dobra i wiary płynącej od dobrych ludzi w Twoim kierunku. To ważne. Bądź dzielna, pozdrawiam R0B :)

Anonimowy pisze...

Jestem wiecej niż pewna ,że wygrasz tę walkę .Ja ją wygrałam ,nie dopuszczając do siebie czrnych myśli,nałozyłam na siebie pancerz ochronny , który nie pozwalał dopadać mnie nastrojom zwątpień.Mocno ściskam kciutasy !!!

fuego pisze...

Paulusie..slowa wypowiedziane maja swoja moc,naduzywanie ich nie jest bezkarne..Ty jednak jestes silniejsza..i zadne uchybne dzialanie nie jest w stanie Ciebie zmienic..za to Cie kocham,kochamy..badz silna:)
wciaz przy Tobie..:)
fuego

Anonimowy pisze...

Paula, trzymaj się! Światełko w Twoją stronę!

Anonimowy pisze...

szybkiego powrotu do zdrowia życzę - może w tej Hameryce pomogą
- a na śniadanie nie zaszkodzi jajecznica na boczku ;)

kate pisze...

Paula trzymaj się mocno, myśl pozytywnie, nie daj się, ale przecież ty to wszystko robisz...więc musi być dobrze. i będzie! Zobaczysz

Anonimowy pisze...

Jestem tu po raz pierwszy. I pewnie ostatni. Bo chcę tylko powiedzieć... Ja walczyłem i wygrałem. Kiedy walczysz, każdy dzień jest wygraną bitwą, czymś pięknym i niezwykłym. Gdy wygrywasz wreszcie wojnę, nawet mając świadomość, że paskudztwo może kiedyś wrócić - cieszysz się każdym dniem... pełniej? Lepiej? Mądrzej? Piękniej? Bo jesteś lepszy i mądrzejszy i piękniejszy o każdy dzień walki, która za tobą...
Paulino, wiem, że czujesz strach i samotność. Czułem to samo, choć jestem starszy od Ciebie, duży, silny facet. Strach minie. A samotność? Nie, nie jesteś sama. Pewnie się nigdy nie spotkamy, nie spotkasz wielu osób, które Ci dobrze życzą ale pamiętaj - nie jesteś sama!!!! Nawet, gdy wokół nie ma nikogo...

Chyba nie umiem pisać takich rzeczy ;-)

Anonimowy pisze...

Paula, trzymam kciuki tak mocno jak tylko się da. Podziwiam Ciebie, Twoją niezwykłą siłę i optymizm. Jesteś niesamowita i wierzę, że wygrasz tę walkę.:)))

Anonimowy pisze...

A ja bym chciała szczególnie tego kocurka co jest na zdjęciu pozdrowić:) Paula czy mogłabyś go ode mnie też pogłaskać? Powodzenia! Odwagi Wojowniku:)

M

PS Zgadzam się z przedmówca Robem, my tu też z Tobą razem walczymy! Siła!:)

Magda T. pisze...

Wielka Wojowniczko-pozdrawiam serdecznie:):):).magda

Anonimowy pisze...

Kochana Paulinko jedz po zdrówko a my poczekamy na same tylko dobre wieści od Ciebie.
Całuje i przytulam mocno:)

Anonimowy pisze...

Bądź dzielna Pau

Anonimowy pisze...

http://www.slothster.com/2352-Cat-On-Bo

Pau obejrzyj sobie:) jak kot z delfinem?

Anonimowy pisze...

szczęśliwej podróży, Paulinko

Anonimowy pisze...

Paula duzo sily w Twoja strone. :-) My tu czekamy i trwamy.
wielkie buzi

Anonimowy pisze...

dla dobrej nocy, Pau
http://www.youtube.com/watch?v=drVoJ7bRyg8

we love you...
no matter what ^^

Anonimowy pisze...

pozdrawiam i trzymam mocno kciuki...... niesamowite, jak silna potrafisz byc, chocby prowadzac tego bloga...... Ja wlasnie odpadlam, choc nie choruje ja Ty.... Chcialabym moc powiedziec za Toba: "Mimo strachu, niepewności i poczucia bezsilności w wielu sytuacjach, wypełniam siebie Światłem i Uzdrawiającymi Mocami Wszechświata" - ale za duzo ciagle tego strachu... Na pewno wygrasz Paula.... nie moze byc inaczej, jestes mega silna.

Anonimowy pisze...

PAULA TRZYMAJ się i UWAŻAJ na SIEBIE. POZDRAWIAM... Zdzisław.

Anonimowy pisze...

trzymaj się dzilnie, choć nie broń sobie uronić łzy, ona oczyszcza duszę z nadmiaru smutku...
wygrasz tę walkę, musisz ją wygrać, bo jeśli nie Ty to kto?!

słonecznie pozdrawiam i wysyłam światełko prosto z serca

patrycja m pisze...

kupuję koszulke fuck rak, mam nadzieję, że w ten sposób przyczynię się do pomocy..
pokażę znajomym na fb, myślę, że nie będę jedyna!
pozdrawiam cieplutko, trzymam za Ciebie kciuki!!

Anonimowy pisze...

Bardzo bym chciała czytać tego bloga ale troszke w innej konwencji.
Bardzo podobają mi się Twoje przepisy i na nich bym chciała się skupić!
To oznacza jedno musisz wyzdrowieć i pisąć bloga kilinarnego!
Jeżeli to są Twoje autorskie zdjęcia to pewnie wiesz, ale Ci powiem że masz talent!

Marzena!

Anonimowy pisze...

Paulinko, trzymaj sie dzielnie! Tyle osob trzyma za Ciebie kciuki - musi byc dobrze!
Ja tez kilka lat temu walczylam z moim 'smieciuchem' i wygralam, choc statystyki wskazywaly tylko na 2% szans. Musisz wierzyc, ze bedzie dobrze! Wyjdziesz z tego dziewczyno! :-) Sciskam mocno,
A.

Mówią, że jestem dziwna pisze...

nie daj się:*

betty_sue pisze...

Więcej słów chyba nie trzeba... Odpoczywaj, nabieraj sił do walki, cały dobry Wszechświat sprzymierza się z Tobą!!!

Anonimowy pisze...

Pau - słonecznego dnia...!

Anonimowy pisze...

Trzymaj się, nie poddawaj się w żadnym wypadku, pokaż draniowi gdzie jego miejsce!!!

Anonimowy pisze...

Paulinko,wierzę całym sercem w to,że pokonasz tę straszną chorobę! Jesteś silna i dasz radę!!! Niech Pan Bóg będzie z Tobą!

Anonimowy pisze...

Trafiłam tutaj dzięki notatcie w GW.

Po pierwsze, życzę Ci dużo szczęścia i wytrwałości. Moja mama chorowała na raka, wiem, że to straszna i przytłaczająca choroba. Ale widze też, że masz w sobie wolę życia, a to jest naprawdę bardzo dużo.

Nie wiem, czy ten futrzak na fotce to Twój kot, ale wygląda indetycznie jak moja kotka Luna.

Pozdrawiam i trzymam kciuki ;)

Ewa

Weronika Chrzanowska pisze...

Droga Paulo, tyle już przeszłaś! Dziś ze łzami w oczach razem z przyjaciółką przejrzałyśmy twój blog! Czuj proszę nasze duchowe wsparcie. Uda ci się dziewczyno!

eldka pisze...

Paula kibicuję Ci długo, ale po cichu.
Pozdrawiam.
I walcz, i zwyciężaj !!!

Anonimowy pisze...

Czesc i czolem!
Kotka Lulu (dachowiec, ale polrasowy:-)), pies Max (100% rasowy wyzel niemiecki :-0) i ich wlasciciele + dwojka dzieciakow przesylaja megawaty energii pozytywnej.
P.S. Ilosc energii wprost proporcjonalna do rozpierduchy, ktora robi Max, gdy zostaje sam w domu ;-).
4Kluski

Anonimowy pisze...

Słońca, energii, miłości
banita

Anonimowy pisze...

Kochana Paulo, wszystko będzie dobrze!
K.

Kasia pisze...

Powodzenia !!!
Trzymam kciuki :)

Anonimowy pisze...

Paula jesteś fajterem i wygrać musisz:)!!! Trzymam za Ciebie kciuki "chłopcze";)Monika

Anonimowy pisze...

Pauuuu!! energii Ci całe morze ślę :) trzymam kciuka za Ciebie, żeby wszystko się udało, wierzę, że inaczej nie będzie

Energicznie pozdrawiam:)
Karolcia

Anonimowy pisze...

Pau trzymam za Ciebie kciuki kochana !!!
WALCZ i jeszcze raz WALCZ razem wspólnymi siłami przegonimy tego śmieciucha ! ; ). Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii w twoją stronę : >



Pozdrawiam Wiktoria ; *******

Anonimowy pisze...

Witaj :) życzę Ci kochana żeby ta walka szybko się skończyła, żebyś wróciła zdrowa silna, radosna. Ja trzymam za ciebie mocno kciuki:)Jesteś dzielna dasz rade!!!

Anonimowy pisze...

duzo sily zycze
Pamietaj"Tak jak myslisz tak sie dzieje"

Anonimowy pisze...

życzę powodzenia i samych pozytywnych myśli :-)

Dawid Krawczyk pisze...

Całym sercem jestem z Tobą, jesteś bardzo silna, Znosisz to z głową podniesioną ku górze... Wierze, że wygrasz z chorobą, ponieważ takie silne osoby jak Ty są prawdziwym skarbem, bohaterem,Kimś z kogo należy brać przykład!
Pozdrawiam, i życzę najszybszego powrotu do zdrowia!

Anonimowy pisze...

tam w srodku jest paula, ktora bardzo wierzy w siebie pomimo przeciwnosci losu, trzymaj sie, jestes silna

Joanna Miu Mielecka pisze...

Wszechświat sprzyja każdemu, kto nie traci wiary i ma marzenia!!! Zawsze, ale to zawsze gwiazdy spokojnych snów posyłam przed zamknięciem oczu w Twą stronę. lov do Ciebie moja idolko!!! <3

daffodil pisze...

Jestem z Tobą. Dasz radę:)))) Trzymaj się Paula!!

domi pisze...

Witam :)

Trafiłam do Twojego bloga, po przeczytaniu artykułu w WO, i w zwiazku z tym ze studiuje psychologię i w tym roku mieliśmy zajęcia z psychoonkologii to pchana ciekawością naukową na temat studia przypadku postanowiłam zajrzeć i poczytać jak to jest mieć raka.
Przeczytałam wszystko i wstyd mi strasznie przed sobą, że tak pustą miałam motywację do poznania Twojej historii. Wyrazy szcunku śle najszczersze!
Wdzięczna jestem przeogromnie, że odczarowałaś studium przypadku pozwalając się poznać, zapraszając do wspólnej wędrówki Twoją ścieżką.
Dziekuje również za fantastyczne wrażęnia i radość jaką sprawia czytanie Twojego bloga, strasznie fajnie piszesz, jakbym czytała całkiem niezłą książkę, i do tego zdjęcia, barwa, nastrój, cudowne wrażenia estetyczne, musisz być szalenie zdolną kobietą! Gratulacje, i jeszcze raz wielkie dzieki za "miejsce" gdzie jest zaduma, piękno, i mądrość i nawet jak już nie bedziesz pisać o śmieciuchu to i tak bede czytać Twojego bloga, bo ładny jest szalenie, i mądry niesamowicie.
Inspirująco zadziałała na mnie Twoja historia, będę brać przykład i kiedyś też na pewno będę taka pracowita i mądra.

ps. I trzymam kciuki, i sle Ci moc wszechświata, niech czarana dziura wchłonie smieciucha a ty bedziesz tu z nami na ziemi jeszcze conajmiej przez trzy ćwiartki lat!!!!!!!!!
ps. a ksiązką-album z bloooga to byłby hit...


Dominika R

Anonimowy pisze...

Paula 3mam kciuki. Dużo wytrwałości,szczęścia i wiary...jesteśmy z Tobą!

nmalutkie

Anonimowy pisze...

Musi być dobrze i nie ma innej opcji...
Trzymam kciuki Paula i mocno przytulam;)

Anonimowy pisze...

Paulo trzymam kciuki i sercem jestem z Tobą. Koncem sierpnia jadę do Lublina na prywatna wizyte z Dr. Ewą Rakowską, która podjela sie mojej operacji. Mam nadzieje, że drugie oko tez zoperuje. Zobaczymy....Chcialabym mie3c operacje we wrzesniu, ale nic ode mnie tu nie zalezy. Pozdrawiam i ściskam

Jaga
Rzeszów

Anonimowy pisze...

LIVE BAYBY LIVE...

BaiSuxin pisze...

Pau! Trzymam kciuki! Walcz Dziewczyno!

Prześlij komentarz