niedziela, 7 czerwca 2009


Niedziela.
Potrzebuję dnia w którym odpocznę i się wyciszę.Wszelkie działania mające na celu nagłośnić moją prośbę o pomoc,są owszem bardzo ważne-ale i wyczerpujące.Nie mogę zapominać o tym że jestem chora(choć bardzo bym chciała),a tym bardziej nie wolno rezygnować z rzeczy które pomagają mi wyzdrowieć.Dziś więc dzień domowego leniuszka.Relaks,odpoczynek,cisza i spokój są bardzo istotne w każdej chorobie.Dziś absolutna regeneracja.
Cieszę się że mogłam uczestniczyć we wczorajszych imprezach.W głębi serca gdzieś chowa się jednak poczucie żalu,że mogłabym być już za oceanem.Operacja została ponownie odłożona.Paradoksalnie potrzebujemy jeszcze trochę czasu,jeszcze trochę pomocy a i może jakichś niusików z nfz'u.Jakiejś najmniejszej informacyjki,która pozwoli wierzyć w to że operacja będzie mogła sie odbyć już niebawem!Michał już w Bostonie.Przełożenie jego biletu byłoby zbyt kosztowne.Mimo,że koty-rozrabiary dokazują i domagają sie pieszczot,to troche pusto w domku.Za pusto.
Tęsknota lubi o sobie przypominać.
Na szczęście przyjaciele w koło.O rodzinie nie wspomnę a z chmurzastego i deszczowego dnia robi się całkiem sloneczny. Anioły działają.Nie będę przeszkadzać.:)

35 komentarze:

Neo pisze...

Serdecznie pozdrawiam, życze spokojnej niedzieli.

http://www.youtube.com/watch?v=dzGZu3fdTY0

Marcin.

Unknown pisze...

Hehehehehehe rysunek jest najlepszy :D

Odpoczywaj maleńka

M

Studentka Dramaterapii Londyn pisze...

Bez odpoczynku jak bez ręki.
Dziś niech Anioły popracuja:)

Prunia pisze...

:)

Maciej Gnyszka pisze...

zara, zara, a Koleżanka z WA PW?

Unknown pisze...

Hej właśnie widziałam Ciebie w telewizji i robię wpłatę. TRZYMAJ SIĘ KOCHANA, mało kto zdrowy ma taką w wiarę w ludzi jak TY i taką chęć do życia :) ściskam Cię mocno od siebie i mojego małego synka :) Iw

Anonimowy pisze...

widziałam Panią/Cię przed chwilunią w tv, wysyłam swoje grosze i trzymam kciuki :)

Unknown pisze...

Witam Paulino!Dziękuję za mnóstwo pozytywnej energii..Trzymam kciuki i wierzę,że wszystko będzie dobrze.Wygońmy Śmieciucha!
Serdecznie pozdrawiam.

Joa pisze...

Fantastyczna jestes. Bardzo czekam na wpis, w ktorym opowiesz co planujesz po udanej operacji.

Unknown pisze...

Droga Paulino.

Aukcja na twoja rzecz. link na stronie www.genway.pl
Nie udało mi sie skopiowac bezposrednigo liku

Mam nadzieję, że choć trochę pomożemy

Sławomir Fiszer pisze...

Paulino, życzę dużo zdrowia - bo pozytywną energię już masz - a to więcej niż połowa sukcesu. Przesyłam parę groszy - i mam nadzieję że uda uzbierać się całość.
Pozdrawiamy Cię serdecznie
Sławek i Karola

Ania pisze...

Paula, odpoczywaj, zbieraj siły...
My trzymamy kciuki :). Lence, co prawda, nie bardzo idzie, bo trudno wtedy szaleć, ale na pewno myśli ciepło :)

Unknown pisze...

Hej! Właśnie przeczytałem o Tobie w tvn24. Wpłaciłem trochę grosza i jeszcze kilka osób zmobilizuję. Z całego serca życzę Ci żebyś z tego wyszła. Musi być dobrze, nie ma innej opcji!
Pozdrawiam, Witek.

Stary Dudek pisze...

Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, podziwiam Cię i szczerze gratuluję podejścia do "sprawy". Dziś trafiłem na twój blog przez przypadek, albo moze właśnie tak miało być i zostałem zbombardowany energią pozytywych wibracji za co Ci bardzo dziękuję. Myślę, że dużo ludzi którzy odwiedzaja ten blog lub blogi podobne ładują swoje czasami puste akumulatory i nabierają chęci do działania. no bo jak niby Tobie nie mozna pomóc po prostu to jest obowiązek wszystkich, po prostu trzeba!
Jestem z Tobą.
(przesłałem ile mogłem, ale będzie wiecej, obiecuję.)

technolog pisze...

Btw aukcji internetowych dla Pauli -> zapraszam wszystkich do odwiedzenia tego linka poniżej, może znajdziecie coś dla siebie:

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1988054

some dried-out mummy in a wall pisze...

Mój chłopak zmarł, mięsak wygrał. Ale to nasza wina. Zwlekaliśmy z badaniami, było za późno... Przelałam 100 zł, wiem, że to kropla w morzu. Ale może uzbiera się więcej takich kropelek :) Na pewno się uzbiera! :) Musi się uzbierać! :) Jesteś moim światełkiem :) Wierzę, że wygrasz, masz taką siłę w sobie, że nie ma innej możliwości :) POzdrawiam Cię ciepło i rozpowszechniam wiadomość dalej :) Aneta

sab pisze...

Zobaczyłam Cię przypadkiem na stronach tvn24..przesyłam cegiełke!Paulinko wierze,że Ci sie uda i pokonasz chorobe i staniesz sie niezwyciężona!trzeba wierzyć bo wiara czyni cuda!jesteś bardzo silna!duzo zdrówka uśmiechu i wytrwałości:)sab

rima pisze...

Droga Paulinko,

Trzymaj się mocno, nie poddawaj się - trzymam za Ciebie kciuki:)))))))))))))))))))))))))

Ściskam Cię bardzo mocno
Kasia

gemer pisze...

Paulino,
3mam kciuki
g

Unknown pisze...

Hej! Tez mam guzy, tylko na piersi i tez.. tez tesknie kurde za normalnym dniem...

RedRose

Unknown pisze...

Właśnie wsparłam Twoje konto. Trzymaj się!!!!!!!! Wierzę, że już niebawem śmieciuch będzie wspomnieniem! Zapraszam do siebie na carriegoeswild.blogspot.com

Unknown pisze...

Sylwia:

Widziałam Cię w tv Paulinko i trzymam kciuki, na pewno wygrasz!!! ;))) wysylam Ci kilka "groszy". i podaję link do Twego bloga dalej. Polecam książkę "moc pozytywnego myslenia" Norman V. Peale. Ściska i życzę sił i uśmiechu;)

radek225 pisze...

Cześć Paula. Tu Marietta mam 24lata. Usłyszałam o Tobie w TV, w "Panoramie". Również choruję na mięsaka i leczę się w Centrum Onkologii w Warszawie już od roku. 3 miesiące temu skończyłam chemię i myślałam, że będzie wszystko OK. Niestety po 2 miesiącach zrobiły mi się przerzuty. Powoli tracę nadzieję, że lekarze z Wawy są w stanie mi pomóc, i szukam innych możliwości leczenia. Słyszałam, że masz zamiar leczyć się w Stanach. Czy mogłabyś mi napisać w jaki sposób nawiązałaś kontakt z USA? Ja wygląda tam leczenie? Jakie trzeba spełnić warunki, jakie są koszty. Napisz mi wszystko, co wiesz na temat USA. Serdecznie pozdrawiam. Oto mój mail: mretka@buziaczek.pl

student SGH pisze...

przyłączam się do komentarzy poprzedników - wierzę, że dasz radę i nie dasz się pokonać chorobie. Podrzucę apel o wsparcie dla Ciebie na mojego bloga. pozdrawiam, Bartek

KobietaZPrzyszłością pisze...

Witaj;))

założyłam bloga specjalnie ,żeby móc do Ciebie napisać :))
Życzę Ci każdej wygranej bitwy ---trzymam kciuki za Ciebie:)))
pozdrawiam!

Unknown pisze...

Kochana Paulinko, razem z siostrą uzbierałyśmy małą kwotkę dla Ciebie. Ja sama mam duże problemy ze zdrowiem, choc nie mam "śmieciucha" i wiem jak trudna czasami jest walka z losem. Ale dasz radę! Razem z naszymi kotami trzymamy za Ciebie kciuki. Alleluja i do przodu :))))))))))))
Magda i Beata.

Unknown pisze...

Trzymaj się! Już przelałem z konta mojego W-A.pl. Będziemy się starali dalej wspierać. Wszystko będzie dobrze!!!

Unknown pisze...

Życzę powodzenia w walce ze śmieciuchem :)

Michał

Iris pisze...

Pani Paulino, trafiłam tu oglądając program "Dzień dobry tvn". Bardzo wzruszyłam mnie Pani historia, a w szczególności wsparcie najbliższych. To właśnie rodzina i znajomi, przyjaciele są tak ważni w trudnych chwilach. Życzę Pani dużo ciepła ze strony bliźnich, a przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam serdecznie!

WEAfabric pisze...

Droga Paulinko, dołożyłam swoją małą miotełkę do przegonienia "śmieciucha". Przesyłam Ci dużo pozytywnych i ciepłych myśli :) Bądź silna i nie przestawaj wierzyć w to, że wszystko będzie dobrze. Wiara tak wiele potrafi nam dać :)

Unknown pisze...

Jesteś wspaniałą dziewczyną! wierze, że uda Ci się pokonać Pana Śmieciucha i razem ze swoją Rodziną bedziesz mogła być szczęśliwa! Trzymam za Was kciuki!

Marta pisze...

Dzięki tv trafiłam na Twojego bloga. Trzymam kciuki i postaram się rozreklamować go na różnych forach i blogach.
Pozdrawiam

Sylwia J. pisze...

Witam Cię serdecznie, nie miałyśmy okazji poznać się osobiście, ale "bawiłyśmy" się razem na weselu 23/05/2009. Staram się jak mogę zdobyć dla Ciebie pieniążki, przesyłam wiadomości do wszystkich moich znajomych, przyjaciół, rodziny i wierzę, że niedługo uda się zebrać wystarczającą sumę pieniążków i wygrasz. Sercem i myślami jesteśmy z Tobą. Uda się!!! Pozdrawiam gorąco Sylwia J.

Iza L. pisze...

Mój syn miał 4,5 roku, kiedy zachorował na raka. To było w 2002 r. Wygraliśmy. Tobie też się uda. Życzę Ci dużo siły w walce. I wytrwałości.Pozdrawiam serdecznie, Iza L.

Anonimowy pisze...

Kochana Paulo!!! Razem z zona mieszkamy w Chicago..Trzymamy kciuki!!!!! Napisz czy macie tutaj w chicago kogos kto zbiera dla Ciebie pieniadze? Jesli nie to przeslemy na Twoje konto w polsce..Chcemy wiedziec jak sie Czujesz!!!!!!!!!!!Keep Your Head above the Clouds!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Prześlij komentarz