środa, 9 września 2009

Jest imprezka.

Raju gorąco tam u Was było!!!!kilka mmsków i smsków wciągnęło naszą trójkę (Michau,Sisa & Ja) w koncertowy klimacik.A raczej zatrzęsienie ziemi hahaaaa:).Jesteście nieźli,poważnie.Jaco dzięki Ci wielkie za serce i inicjatywę,wszystkim artystom dziękuję,i Wam oczywiście za przybycie!Dzięki za udostępnienie Basenu,dzięki za wszystko.
Mistrzu...Jedna bliska bardzo mi osoba dobrze to określiła: "Kochana,Guru(choć już nie Guru) w czerwonych butach wymiata!"No no,prawda prawda.Choć czekam na zdjęcia,może filmiki.Ktokolwiek takowe posiada i chce nam umilić pobyt z dala od ziemi ojczystej-bardzo prosze,prześlijcie na mojego maila! paula.pruska@gmail.com !

Wracam do spraw medycznych.Nie wiem czy wiecie czy nie wiecie,są już wyniki patomorfologiczne.Jest niewielki obaszar tkanki,w którym obecne są komórki rakowe (damn it!) .Jest ich bardzo mało ale są.Ciężko też jest stwierdzić czy jeszcze żyją czy już nie.Nie wolno ich jednak lekceważyć.Nawet w sytuacji gdzie guz(ognisko pierwotne) był..uwaga uwaga,taaaadddaaaaaaaa - w 90% martwy !!!!!!Kurcze kurcze kurcze,mimo wszystko to najlepsza nagroda za moją ciężką pracę!Wiecie?Za dietę ,za wyrzeczenia, za medytacje, za reflexoterapię(Pani Maju to działa,wierzyłam w to od zawsze!),za wszystko co z moją walką związane!
No ale,w związku z wynikami tego testu i obecnością podstępnych wstrętnych śmieciuchowatych komóreczek bardzo ważne jest aby kontynuwać tutaj leczenie i poddać się naświetlaniom!W czwartek dowiem się dokładnie jaki rodzaj naświetlań będzie w tym wypadku najlepszy.Czy protony?Tak twierdzi moja doktórka odpowiedzialna za naświetlania.Jednak jest to coś co będzie poddane ocenie kilku lekarzy.W czwartek na konsylium sprawa ma być obgadana.Jutro badanie MRI(rezonans magnet.) Zobaczymy jak to fajnie wygląda w środku (moja anatomia się troszke zmieniła).
To tyle na teraz.Acha.Guzek w płucach jest.Malutki.3mm.Ale jest.Co z nim?Będziemy decydować po naświetlaniach.Tymczasem nabieram sił :)

15 komentarze:

Anonimowy pisze...

Droga Paulino!!!! Jestem pewien że ten kawałek śmieciucha to tylko resztka po tym co było!!!Trud Twojej pracy został doceniony,jeszcze troszkę pracy przed Tobą,ale ja (nie sam) to wiem że to tylko formalność... i będziesz mogła planować party na powitanie.A potem potem,to swoje życie i co tylko i nie jedną imprezę!!!
Napewno jesteś w dobrych rękach-nie ma wątpliwości!!!Jesteś też po tak wielkiej operacji że teraz to naprawde widać koniec kłopotów i leczenia...Pozdrawiamy Ciebie gorąco,serdecznie!!Staramy się organizować pieniążki jak tylko umiemy..
Dużo uśmiechów między innymi ważnymi żeczami,głowa do góry...
Glad rycerz co kulawy jeszcze.....ale kciuki trzyma!!!

Prunia pisze...

Glad Rycerz to zawsze przy mym boku stoi.Ach wielkie dzięki Ci za to! :)

Anonimowy pisze...

Honor rycerski,dbalość o swoją rodzinę oraz troska Panienką wywołana nie pozwala mi wszystkiego tego zaniedbywać...Jeno kibicować i jeśli mi się udaję ,myśli ponure na bok spędzać,które przez listów moich czytanie od Waćpanny odsówają się nieco...Latwiej nieco pisać gdy "tylko" jedna duża klepsydra na czasie nas dzieli a nie siedem..
Pozdrowiona bądż po stokroć a w razie kłopotów okno otworz i wołać zacznij a ja się zjawię ze strażą mą!!!!!
Glad rycerz co ten sam jak zawsze...

Inżynier pisze...

Jest Pani wzorem siły i wytrwałości. Razem z moim synem jesteśmy z Panią i marzymy o dniu kiedy rodzina i przyjaciele powitają Panią na lotnisku po powrocie z leczenia.

A. pisze...

Paulina będzie ok :) Za taką walkę to musi być ok :) :* pozdrawiam

Krysteblog pisze...

3mam kciuki za pozbycie się śmieciucha.. sama jako dziecko przechodziłam podobne "przygody" także jestem z Tobą. Koncert był zajebisty wczoraj.. czuło się Twoją obecność.. peace love and "no cancer".... :)

Adam pisze...

Cieszę się z tych optymistycznych wiadomości:) ale wiem że ciągle walczysz i ciągle potrzebujesz dużo wsparcia i siły na każdy dzień. Przesyłam pozdrowienia i powodzenia życząc trzymam kciuki. PS. śmieciuch już leży na deskach a te protony będą dla niego ostatnim nokautującym ciosem.

Gosia pisze...

dalej trzymam kciuki

Agata pisze...

Paulinko z Twoją mega wiarą wszystko się uda:):)Wiem że ten wstrętny śmieciuch wkrótce będzie tylko wspomnieniem-trzymam kciuki cały czas!!!

dream pisze...

I tak trzymaj Paula :)
a i ja się dołączam z kciukami , wszystkimi czterema :)
Na pewno wszystko się uda . Buziaki cieplutkie Kochana :*

goblin pisze...

Paulino Życzę Tobie szybkiego powrotu do zdrowia Wierzę w to że się uda i nie będzie zbędnych komplikacji
Trzymaj się ciepło i walcz

Unknown pisze...

»Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy« Hebr.11,1
Pozdrawiam i życzę zdrowia.

basia pisze...

Piekne wieści .Hurraaaaaa 1Naprawde go wymiatasz .Pozdrawiam i życzę sukcesów w dalszej części.

Jash pisze...

Główny prowodyr wyleciał na bruk.
Wkrótce dołączą do niego małe paskudy, które w panice zapomniał spakować.
Pau, będzie dobrze!
Pozdrawiam

Unknown pisze...

trzymam kciuki z całego serca!!! Paula, jesteś wielka!!!

Prześlij komentarz