poniedziałek, 28 września 2009



Tęsknoty kres.

Przedłużający się pobyt za wielką wodą, z dala od domu,rodziny,przyjaciół to coś co z narastającą tęsknotą powinno iść w parze.I szło od dłuższego czasu.
Dziś balonik pękł. Pękł,a igiełkę dał ktoś kogo Mistrzem zwykłam wołać.Złotą igiełkę.Mały skarb,w postaci filmu ze znienawidzonej(choć dla mnie teraz już ukochanej) Nokii.Film uwieczniający sobotni mecz,ludzi znanych i nieznanych,atmosferę. Nie wiem Miśki skąd się to u Was bierze.Ta niesamowita chęć pomocy komuś...obcemu przecież.To jest jak wiatr,który mknie przez świat i do nowo napotkanych wiatraczków woła "kręć się!"A one się kręcą.Wiatr leci dalej,lecz wołać nie przestaje.I cała historia nabiera rozpędu. A końca jeszcze nie widać.
Nikomu jednak to nie przeszkadza.Co i rusz spod Ziemi wyrastają nowe osoby,nowe postaci w moim życiu,które śmiało wyciągają rękę i szepcą "chodź, teraz ja Ci pomogę".Więc idę.Carl Simonton uczy- pomoc jest wszech dostępna!Poważnie jest!!! Film obejrzałam kilka razy.Zapisałam na dysku i głęboko w sercu bo wzruszył mnie potwornie. Łzy w oczach, do powrotu jeszcze 3 tygodnie,a od dłuższego czasu myślami jestem w Polsce. Ale właśnie dojrzałam do tego by śmiało powiedzieć- nie tęsknię.Nie tęsknię Kochani bo wiem,że jesteście tu razem ze mną.Nic więcej mi nie trzeba.

Wielkie dzięki dla każdego kochanego ludka ,który maczał paluszki w organizacji meczu.Dla każdego ludka co brał udział w wydarzeniu.Dla ludka DOTPAY'owca co przysponsorował całe przedsięwzięcie!!!!!BUZIA WIELKAAAA !

10 komentarze:

Thermano pisze...

No pewnie , że jesteśmy tam z Tobą tak jak Ty jesteś tu z nami . Więc nie tęsknimy , no może troszkę , bo jakoś tak pewniej nam będzie , jak stópki Twoje naszą trawę deptać będą ;)

Magda T. pisze...

Jest dużo serca i niepowtarzalnego uroku w tej skaczącej czy ślizgającej się, po "różnościach", kamerce i tym absolutnie "żywym" filmiku, prawda?
Nie dziwię się , że Ty się wzruszyłaś, skoro ja "obca" miałam łzy w oczach (mimo, że oglądałam mecz w necie).Wielkie serce u tego Z.H,u tych WIELU:). I wiesz co jeszce Twój Mistrz robi-na jednym poziomie kładzie:ekonomię, kulturę w Polsce i Ciebie (tak zrobił m in. na sobotnim śniadaniu Mistrzów). I to jest coś o czym myślę ostatnio-jakiej wagi użyć by zważyć ciężar spraw Polski:np. owej kultury i Twojego leczenia:).No może się pomyliłam, może jesteś na pierwszym miejscu:).pozdrawiam.magda

ZH pisze...

Kultura jest karmą.
Istotą jest człowiek.
Więc najpierw zawsze Paula, potem kultura, a na szarym końcu polityka.
W kazdym razie polska, chora, zdziczała polityka.

Ale my nie po to tu, by się martwić, więc only Paula dziś, hehe.

Z.

Magda T. pisze...

Paula-dziś ta rewolucja-rewelacja się zaczyna, tak? Trzymaj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Witaj Paula! Serdeczne dzięki na Twe słowa w blogu, one i nam wiele uświadamiają. Modlę się za Ciebie; myślę, że nie tylko ja, lecz wiele osób. Masz rację - jesteśmy tam cały czas z Tobą! :)))

brat Mirek pisze...

Graliśmy razem z naszą ekipą w piłę - widzieliśmy się pierwszy raz i daliśmy czadu na boisku, ile tylko było można, zresztą sama widziałaś. I wierzę, że nasza kadra Internautów jeszcze zagra wiele spotkań, by dalej pomagać.

Adam pisze...

Dzisiaj kolejny ważny dla Ciebie krok. Życzę powodzenia:) Pozdrawiam:)
Cieszę się że mogłem obejrzeć Flakmecz, kibicować zawodnikom i przede wszystkim Tobie.

Anonimowy pisze...

Paulino!!!!!!!!!!!! Trzy tygodnie spadnie zanim się obejrzysz...Teraz skupienie i terapia,na bok troski i tęsknoty!!!!!!!!!!!Łza czasem też potrzebna jest aby wymyć środek duszy..lecz nie za często!!!!Głowa do góry,masz nas tych maluczkich którzy chyba Tobie wiele zawdzięczają i jak już pisałem kiedyś...chyba nawzajem się podtrzymujemy na duchu...
....Panna zaś wigoru nie trać,jeno się za te protony bierz i do atakuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!śmieciuch już w strachu napewno bo tego się niespodziewał drań jeden!!!!!
Tymczasem bywaj-na nowo świat odkrywaj!!!!!!!
Glad Rycerz,kompan,hulaka..co zawsze TU jest!!!!!

Anonimowy pisze...

Przez jakiś czas nie zaglądałam na Twojego bloga. Strasznie się cieszę, że udało się uzbierać pieniądze! Etap I pokonany, a nie dlugo pokonasz też etap II. Ściskam Cię serdecznie i przesyłam trochę pozytywnej energii z Kanady!

Julia

Niemoralna pisze...

Kochana Pau, w imieniu 'Ludka DOTPAY'owca' vel szwagra mojego oraz wszystkich innych ludków, którzy kibicują Ci oraz pomagają jak tylko mogą - DZIĘKUJEMY!!!!
dziękujemy za to, że to właśnie TY pokazujesz nam, jak powinien żyć człowiek... z jaką radością, entuzjazmem siłą i samozaparciem powinien iść przez życie i stawiać czoła przeciwnościom.
Dziękujemy za tak niesamowitą i pełną pozytywnej erengii lekcję.

Keep fighting!!!

Prześlij komentarz