piątek, 23 października 2009

Mój skrawek Ziemi.

Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić wielką kulę,dajmy na to Ziemię,kręcącą się bardzo bardzo szybko?Na tyle szybko,że wokół rozmazuje się obraz,nie widać postaci,drzew ,samochodów i budynków...Jedyne co rejestruje oko to długie,ale co chwila zmieniające się pasy kolorów,których też do końca nie można zdefiniować...Gdzieś w środku tej kręcącej się kuli jest jednak mały placek.Mały skrawek Ziemi,który stoi.Stoi i się nie rusza.Jest tam zielone drzewo.Świeża trawka.Jakiś ptak na gałęzi.Latający motyl.Dwa koty.Dwa koty,słońce ,strumyk,trochę kwiatków i Słońce.Wielkie,złote Słońce...To mój skrawek Ziemi.Mój i tylko mój.Niczyj inny...
Jestem tam.Gdzieś głęboko ukryta potrzeba harmonii,nakazywała by znaleźć się w tym miejscu.
Cichym,spokojnym.
Zamykam oczy,i medytuję.Zapach kadzidła unosi się w powietrzu.Jeszcze czuję w ustach smak niedawno wypitej zielonej herbaty.
Tkwię w bezruchu przez 20 minut.Powoli otwieram oczy.I nie mogę się oprzeć cudownemu odczuciu,które rozpiera moje ciało.Nie trzeba mi nic więcej.Czuję,że wróciłam...

Przepraszam za przerwę w nadsyłaniu postów,choć wiem,że rozumiecie...
Po lekkim chaosiku który zakradł sie do mojego życia w tym tygodniu,wracam do swojego zajęcia jakim jest antyrakowy żywot.Nie ma przebacz.Nie ma rzeczy ważniejszych.Nie ma ulg,ani odpoczynku.Całe teraźniejsze życie,każdy dzień i każda chwila podporządkowana jest realizacji mojego planu.Planu wyzdrowienia...Chwilami jest to bardzo ciężkie.Bo z jednej strony wydaje się to być bardzo dużym ograniczeniem.Dość czasochłonny dobór żywności.Duży znak zapytania pomiędzy załatwieniem masy rzeczy(bardzo ważnych rzeczy) a czasem"dla siebie",własnym samopoczuciem i własnymi potrzebami...Tęsknota za ludźmi ,którzy są TAM gdzie TY nie możesz być...
Z drugiej strony jednak pytanie.Chcesz żyć?


Nie muszę odpowiadać.
Momentalnie rozwiewają sie jakiekolwiek wątpliwości co do teraźniejszego trybu życia...

14 komentarze:

Anonimowy pisze...

Myślę że zacząć zdawać sobie sprawę z bycia sobą,oraz rozumienia siebie i świata dookoła to jest sztuka która wielu z nas "uciekła".W natłoku spraw codziennych kto się skupia nad czymś takim...?

Okazało się że mozna i jest Osoba która mimo walki jaką stacza ze sobą..potrafi dostrzegać to coś co dla innych bądż nie istnieje,bądż jest nieistotne...

Ty Paulina mimo trudów życia codziennego opanowałaś to do perfekcji...dając innym przykłady jak rozumieć świat otaczający nas i jeszcze jak rozumieć siebie w tym wszystkim a także co robić.
Wierzę że opanowanie spraw a także co najważniejsze wygrać bitwę to już wzasadzie formalność...I TY pokazujesz wszystkim że można i da się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zyczę Ci wytrwania i mnóstwo MOCY jaka emanuje z Ciebie a wszystko będzie dobrze!!!


Glad Rycerz-na poważnie..

Adam pisze...

Słowa które skłaniają do refleksji … :) dzięki Paulina.
Pozdrawiam trzymaj tak dalej:)

pinezka pisze...

:))JESTES WIELKA!!!:))

Unknown pisze...

witaj Paula! Dzięki za te mądre i jakze refleksyjne słowa .w sam raz na ten jakże nastrojowy-melancholijny weekend.Pokrzepiłaś mnie bardzo... Cudownie że JESTES. Dbaj o siebie.

Olo pisze...

Paulinko!
Nie wobrażasz sobie nawet, jak wszysce Cię kochamy!!! Zdrowiej szybko, musisz

Unknown pisze...

co tu jeszcze można dodać? buźka :**

basia pisze...

Rety Paula ! Fajnie że wróciłaś taka dobrze nastawiona . Bużka .Pozdrawiam i trzymam kciuki.

moniś pisze...

Odkąd zobaczyłam Cię w porannym programie, to co dzień zaglądam na Twój blog. Podziwiam Cie tak bardzo, że nie wyobrażam sobie tego, że coś mogło by pójść nie tak, nie przyswajam po prostu takiej myśli. Nie ma takiej opcji!! Kurce żeby wszyscy byli tacy jak Ty! Niezależnie od wieku. ŻYĆ, ŻYĆ, BYĆ. Tego chcemy wszyscy, ale niestety grono ludzi się poddaje.... Nie pozwalajmy na to!!

Anetka i Wilk pisze...

Witaj Paula.
Tak tylko zaczepiam, by powiedzieć "hello".
Ty masz Pana Śmieciucha, ja mam Wilka i na razie wyję. Dobrze móc Ciebie poczytać, poobserwować bohatera cichej wojny. Każdy przecież jakąś ma. Życzę Ci jeszcze więcej siły, by jeszcze bardziej promieniowała swoim dobrem.
Pozdrawiam, Aneta & Wilk.

Martin pisze...

Zdrowia !!
i siły ale tej to widzę masz duużo ! ;)

myszka pisze...

Paulinko, bardzo Cię podiwiam. Wiem jedno, wyleczysz się i jeszcze rozwiniesz skrzydła, bedziesz tam, gdzie tylko zechcesz, a że jesteś do tego zdolna, to już wszyscy wiemy :) Choroba ma też swoje plusy, moja przewlekła, nieuleczalna i bardzo bolesna uświadomiła mi, jak niewiele człowiekowi potrzeba do szczęścia. Właśnie taki bezpieczny skrawek ziemi, uśmiech, wiara i nadzieja. Ty na razie masz ten skrawek, ale do Ciebie należeć będzie cały świat!!! Jesteś młoda, silna, pokonasz paskudztwo i pozostanie Ci bogactwo przeżyć i refleksji jakich zdrowy człowiek nigdy nie doświadczy ( oby nie musiał) Życzę zdrowia Tobie i wszystkim. którzy to czytają :)

PatiZgr pisze...

;* Wiem, że dasz radę :)

Aniesia pisze...

http://www.sfora.pl/Jedz-curry-Zabija-komorki-rakowe-a13130

kate pisze...

Paulinko, czy słyszałaś juz o SEKRECIE? Jeżeli nie to przeczytaj koniecznie książkę, lub obekrzyj filmik na you tube, lub pecetowcu. Wiem, że jesteśmy tym co jemy, ale po tej lekturze można dodać, że również tym, o czym myślimy. Obejrzyj KONIECZNIE!!!!

Prześlij komentarz