Paulinko Wysyłam do Ciebie poletko krokusów,tulipanów i żonkili,aby wywołały Twój uśmiech i radość. DoKogi - gromadkę zajączków do wspólnej zabawy. Dużo słonecznych i radosnych myśli. bądż dzielna. Pozdrawiam
Paulinko! Ja i cała moja rodzina ( mój synek i mąż)życzymy Tobie spokojnych, słonecznych i radosnych Świąt. Dużo uśmiechu i duuuuużo zdrówka! pozdrawiamy Cię i ściskamy bardzo mocno.
Paulinko jesteś Wielka!Dajesz ludziom mnóstwo pozytywnej energii i słońca:)Życzę Ci Świąt bogatych w wiosenny uśmiech i prawdziwą radość serca, wolną od trosk i zmartwień.Posyłam bukiet z buziaków i wiary, że będzie dobrze:)Penelopa
Ludzie w Afryce wierzą, ze kwiaty mogą zakwitnąć w najbardziej niespodziewanych miejscach. Wystarczy kawałek czerwonej ziemi i trochę deszczu. Czego najbardziej nauczyłam się w Afryce, to chyba takiej wiary, że wszystko będzie dobrze... że każdy szczegół życia ma sens..., bo kwiaty też kwitną w najbardziej niespodziewanych miejscach...
Ludzie są przekonani, ze każda łza przyniesie uśmiech... że słonce będzie świecić, po każdym pochmurnym dniu, że czeka nas lepsze życie, ze przejście przez trudna drogę, zawsze przynosi dobre samopoczucie... Wydaje mi się, że Afrykańczyk wierzy, że największa siła tkwi w akceptacji tego, czego nie możemy sami zmienić... Trzeba oddać to rytmowi życia, które wie jak dalej kierować wszystkim, bo świat jest dla wszystkich... chorych, zdrowych, bogatych biednych, białych i czarnych, smutnych i roześmianych, tych, którzy żyją krotko... i którzy żyją długo, dla tych, którzy chcą żyć sami, i tych którzy chcą być we dwoje... I dla nas wszystkich słońce wstaje wcześnie rano... gwiazdy świecą na niebie... pada ten sam deszcz, rośną niespodziewane kwiaty! Tylko trzeba uwierzyć..., ze to wszystko ma głęboki sens... a każdy gest dobroci, otwiera drzwi do nieba, już tutaj na ziemi... ale trzeba tylko w to uwierzyć...
W drugą rocznicę śmierci Pauli odbędą się dwie msze: w sobotę 31.08 o godz 12 w Kościele Pokamedulskim na Bielanach ul. Dewajtis 3 oraz w niedzielę 1.09 o godz 11 w Kościele Matki Bożej Jerozolimskiej ul. Łazienkowska 14.
Rocznica
W rok po tym jak Paula odeszła odbędzie się msza o godz 12 kościele w Kościele Pokamedulskim na Bielanach, w Warszawie przy ul. Dewajtis 3. Spróbujcie w ten dzień zrobić cos, co pozwoli Wam pomyśleć chwilę o Pau, np. zapalić biała świece i dać się jej wypalić do końca, lub cokolwiek rytualnego co czujecie. Moc mocy wszystkim którzy myślą.
Dane grobu Pauli to 53 K. Tu jest mapka:
POŻEGNANIE
Paulę pożegnamy 7 września w Kościele Pokamedulskim na Bielanach, w Warszawie przy ul. Dewajtis 3, msza odprawiona zostanie o godz 13
O godz 14.30 odprowadzenie do grobu na cmentarzu bródnowskim (wejście od ul. Odrowąża)
Prosimy o nieskładanie kondolencji. Rodzina Pauli
KUP KOSZULKĘ RATUJ ŻYCIE !!!
jam ci!
paula.pruska@gmail.com
Konta, w które można rzucić "cegiełką" !
nr konta Fundacji Świętego Mikołaja
96 2130 0004 2001 0299 9993 0007 ul.Przesmyckiego 40 05-500 Piaseczno Proszę koniecznie dodać dopisek "Na leczenie i rehabilitację Pauliny Pruskiej" I super konto do wpłat zagranicznych! : Nordea Bank 18 1440 1387 0000 0000 1092 6483 Fundacja Świętego Mikołaja ul.Przesmyckiego 40 05-500 Piaseczno Swift/ Bic : NDEAPLP2 Iban: PL18 1440 1387 0000 0000 1092 6483 Proszę koniecznie dodać dopisek "Na leczenie Pauliny Pruskiej"
lubię!
Ania vs. nowotwór.
O CO BIEGA?
O to żeby żyć! Prawie dwa lata temu zdiagnozowano u mnie niezwykle rzadki nowotwór Alveolar Soft Part Sarcoma. Oprócz tego, że jest skubaniec złośliwy, to jeszcze chemio i radio odporny. Przy pomocy tysięcy ludzi przejętych moim losem, przeszłam I etap leczenia. 12 centymetrowy guz, naciekający na talerz biodrowy został usunięty przez amerykańskich chirurgów z Mass General Hospital w Bostonie. By zminimalizować możliwość rozwoju komórek nowotworowych w operowanym miejscu, zostałam poddana również naświetlaniom protonowym. To jednak nie koniec. Mam przerzut w płucach i śródpiersiowych węzłach chł0nnych. By wyzdrowieć muszę znajdować się pod kontrolą kliniki Dana Farber w Bostonie. Po eksperymentalnej terapii lekiem Sutent, i jego następcą Cediranibem jestem zmuszona szukać nowej opcji leczenia. Mój intruz bezwstydnie przestał reagować na poprzednie chemiczne "specjały". Lekarze z Bostonu dają mi jednak kolejną szansę - leczenia oparte na innym mechanizmie niż poprzednie, równie nowatorskie i cholernie kosztowne. Potrzeba 48.000 $...
"Antyrak.Nowy styl życia"Dr.David Servan-Schreiber "Rak.50 kroków po poznaniu diagnozy"Greg Anderson "Potęga podświadomości"Joseph Murphy "Dieta dr.Budwig" "Terapia dr.Gersona" "Jak żyć z rakiem i pokonać go" Carl Simonton Jeśli znasz jakieś inne, ciekawe,proszę napisz!!
>>>>>>>>>!-- (c) 2009 DarmoweLiczniki.pl - Największy wybór w sieci -->
8 komentarze:
Paulina, wszystkiego najlepszego.Poza oczywistą - oczywistością ( zdrowiem ) życzę spokoju i relaksu, a także kolorowych pisanek i uciekających zajączków ;-)
pozdrawiam.
Paulinko
Wysyłam do Ciebie poletko krokusów,tulipanów i żonkili,aby wywołały Twój uśmiech i radość.
DoKogi - gromadkę zajączków do wspólnej zabawy.
Dużo słonecznych i radosnych myśli.
bądż dzielna.
Pozdrawiam
Paulinko! Ja i cała moja rodzina ( mój synek i mąż)życzymy Tobie spokojnych, słonecznych i radosnych Świąt. Dużo uśmiechu i duuuuużo zdrówka!
pozdrawiamy Cię i ściskamy bardzo mocno.
Radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy życzy rodzina Trentów
pozdrawiamy serdecznie!
próba...
AHA!!!!!!!!!!!!
Widać Glad rycerz najpierw próbę musiał przeprowadzić,odkąd to ciagle jego skryba mówił,że ko mentarzy nie wysle...
Paulino Droga od Naszej rodziny dużo miłości i ZDROWIA dla Ciebie i Twojej rodziny!!! Uśmiechów i szczęścia po razy 1000!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Paulinko jesteś Wielka!Dajesz ludziom mnóstwo pozytywnej energii i słońca:)Życzę Ci Świąt bogatych w wiosenny uśmiech i prawdziwą radość serca, wolną od trosk i zmartwień.Posyłam bukiet z buziaków i wiary, że będzie dobrze:)Penelopa
Ludzie w Afryce wierzą, ze kwiaty mogą zakwitnąć w najbardziej niespodziewanych miejscach. Wystarczy kawałek czerwonej ziemi i trochę deszczu. Czego najbardziej nauczyłam się w Afryce, to chyba takiej wiary, że wszystko będzie dobrze... że każdy szczegół życia ma sens..., bo kwiaty też kwitną w najbardziej niespodziewanych miejscach...
Ludzie są przekonani, ze każda łza przyniesie uśmiech... że słonce będzie świecić, po każdym pochmurnym dniu, że czeka nas lepsze życie, ze przejście przez trudna drogę, zawsze przynosi dobre samopoczucie... Wydaje mi się, że Afrykańczyk wierzy, że największa siła tkwi w akceptacji tego, czego nie możemy sami zmienić... Trzeba oddać to rytmowi życia, które wie jak dalej kierować wszystkim, bo świat jest dla wszystkich... chorych, zdrowych, bogatych biednych, białych i czarnych, smutnych i roześmianych, tych, którzy żyją krotko... i którzy żyją długo, dla tych, którzy chcą żyć sami, i tych którzy chcą być we dwoje... I dla nas wszystkich słońce wstaje wcześnie rano... gwiazdy świecą na niebie... pada ten sam deszcz, rośną niespodziewane kwiaty! Tylko trzeba uwierzyć..., ze to wszystko ma głęboki sens... a każdy gest dobroci, otwiera drzwi do nieba, już tutaj na ziemi... ale trzeba tylko w to uwierzyć...
Prześlij komentarz