sobota, 30 kwietnia 2011

Miśki, na bank to mnie niestety nie będzie na treningu na Polach. Szkoda, pogoda wspaniała nic tylko wyjść na spacer, na powietrze, na tai chi. U mnie mdłości i ból głowy są większe niż kiedykolwiek, więc lepiej zostanę w domu. O jeju jeju, dawno się tak dziwnie nie czułam. :(

9 komentarze:

Anonimowy pisze...

Paula trzymaj się....To przejdzie i znowu będzie świecić słońce.....

Nomad pisze...

Wiesz co, czytam Twojego bloga od jakichś dwóch lat. Mam kolegę w pracy, który od kilku lat walczy z guzem mózgu. Dwie operacje, naświetlenia i teraz chemia. On cały czas chodzi do pracy, jeździ na nartach, ba na wyprawy gdzieś po Azji z kajakiem czy rowerem. Istny cyborg. Jak Ty, a do tego mózgowiec IQ chyba ze 200. Jak nie daj Boże kiedyś mnie dopadnie coś takiego, to mam Was jako wzory do naśladowania. Wysoko podnieśliście poprzeczkę. Mam silny charakter i nie potrzebuje idoli, Ale Ty i On jesteście moimi Idolami. Pomijając to wszystko co cię dopadło, to masz ciekawe i strasznie treściwe życie w przeciwieństwie to tej reszty miałkich istnień. A zdjęcia robisz rewelacyjne, zrób kiedyś album albo galerię z tego.

Anonimowy pisze...

Oj Paula Paula, mam ochotę rzec Prunia, Prunia. Pewnie i czas byś odpoczęła chwilkę, może pospała z daleka od wszystkiego w zaciszu swojego mieszkanka. Ot tak, wypocznij i nabierz sił znowu przed następnym etapem.Wiem dobrze jak wypoczynek jest ważny przy tej chorobie, ale warto by narodzić się znowu zdrowym po następnym etapie leczenia!!!! Trzymam kciuki i mocno mocno pozytywnie myślę.Dasz radę, ja to wiem!!!!!

Bazylia pisze...

trzymaj się dzielnie moja prywatna bohaterko:) oby tylko szybko co złe przeszło:( trzymam kciuki jak zawsze!!! i mocno ściskam, Jesteś wielka!

Anna pisze...

Tak trzymaj się słońce dzielnie i odpoczywaj.Jestem z Tobą:)

Ewa pisze...

Paulinko
Miałaś już wiele takich trudnych dni i dałaś radę.Teraz też się uda.Mnóstwo ludzi myśli o Tobie ciepło i życzy Ci zdrowia.To musi zadziałać.

O kasę na leczenie się nie martw.Jak będzie brakowało to,jestem pewna,wiele osób Ci pomoże.Ja i moi najbliżsi na pewno.Jakby co-daj znać

Pozdrawiam

bezkawy pisze...

Hej Paula!Trochę zmartwiły mnie Twoje ostatnie wpisy...codziennie TU zaglądam z lekkim niepokojem:( Prawda jest taka , ze życie chłoszcze nas kazdego dnia.Ty jesteś silna dziewczynka i dasz radę...ze wszystkim.Wierzę, ze nadejdzie w koncu dzień, ze ten wstętny drań ulotni się i nigdy więcej nie wróci.A tak jak pisze Ewa, o kasie nie myśl...pieniądze zawsze się znajdą..przecież chodzi tu o Twoje zdrówko:)a ono jest najważniejsze.Trzymam za Ciebie kciuki każdego dnia i uczę się od Ciebie pogody ducha i chęci do życia.....Jestem Twoją fanką.Sciskam Cię baaaaaardzo mocno!

Anonimowy pisze...

Paula..Jak minał poniedziałek i weekend...Daj nam coś.....

I trzymaj się !!

Ewa pisze...

Paulinko

Czy dziś już trochę lepiej?

Pozdrawiam

Prześlij komentarz