Codziennie powinnam ćwiczyć.Tutaj wielka rola Michała(mdz.in tutaj!).Pilnuje mnie Luby żebym nie oszukiwała(nie śmiałabym!;) ) i żeby wszystkie ćwiczenia wykonywać poprawnie.To zestaw kilkunastu prostych ćwiczeń,choć są naprawdę dla mnie wyczerpujące.Na koniec mam lekki grymasek na twarzy,ale też spotyka mnie coś co lubię bardzo!
Ćwiczenie nr 14(z polecenia Michala)!
W gaciorkach mam zatańczyć preformance.Do tego :
Mówię Wam,ubaw po pachy.Hihhihihihih
3 komentarze:
niech on nie przesadza, ja bym nie dała rady:)
O MC Hammerze napiszę u siebie, może jeszcze dzisiaj. Bo go spotkałem w realu i to w tamtym czasie!
Nie uwierzycie, ale w tamtych dniach w amerykańskich dyskotekach szalało na parkiecie po dwustu hammerów i dwieście hammerek, to był obowiazkowy taniec, jak pogo u punkowców czy rumba w "Tancu z gwiazdami".
Zas w latach 70-tych wszyscy panowie śmigali jak Travolta z "Gorączki sobotniej nocy", albo też - co gorsze - tańczyli "Kung Fu Fighting". Polegało to na tym, że panowie machali stopami w czarnych kapciach tuż przed twarzami swoich dziewcząt, w potężnym symulowanym wykopie.
Trendy w tańcu do dośc tajemnicze zjawisko.
Z.
Boston, Paulencjio. Ćwicz bostona. :))
Wymagający ten Twój Michał ;) Ale Paula pomyśl... czego nie robi się z miłosci... hehe jeszcze mu tak zatańczysz :D
Prześlij komentarz