wtorek, 14 czerwca 2011

Whoooooaaa!


Na wyniki czekałam aż do 18.00. I choć szłam do szpitala z trzęsącymi się nogami, tuż przed zabiegiem i całodniową procedurą ogarnął mnie spokój. Już nic nie zmienię - pomyślałam - może nie będzie tak źle.
Zabieg bolał potwornie. Naprężając całe ciało starałam się nie ruszać, co średnio mi wychodziło. O jedno nakłucie więcej, a dr. Vogl miałby śliwkę pod okiem. Taką bez ceregieli. Prosto z łokcia.
Wszystko poszło jednak sprawnie. Później znów musiałam leżeć bez ruchu przez kilka godzin, po czym zrobiono mi kolejne, kontrolne CT i zaprowadzono na pogaduchy z Doktorem.
Wyniki?
Co najważniejsze - śródpiersiowe węzły chłonne mam stabilne ( aaaaaaaaaaa !!!!! ). Rosnące - stanowiłby największe zagrożenie dla mojego zdrowia - mogłyby być powodem sporych problemów z oddychaniem. W płucach część maleńkich guzków tyci tyci urosła (dosłownie odrobinę) ale ich umiejscowienie i rozmiar nie stanowią zagrożenia. Do tego dr. V. skupił się dzisiaj właśnie na nich i wpuścił gdzie trzeba kilka fiolek magicznej chemii.
Czego się najbardziej (mega strasznie) bałam - głowę i mózg mam czysty ( aaaaaaa !!!!! ).
Mój typ nowotworu lubi szybko się przerzucać do płuc i właśnie mózgu. Dlatego kontrolne badanie głowy powinno robić się co najmniej raz na rok. Ja ostatnie miałam 2 lata temu. Do tego hardcorowe bóle głowy po powrocie ze Stanów przywoływały różne scenariusze. Fantazja w takich chwilach szaleje. Bardzo się cieszę, że zostały rozwiane wszelkie wątpliwości.

Wydaje się, że na chwilę założyłam Zasrańcowi kaganiec. Kolejny etap - epickie skopanie mu dupy. Nie odpuszczę - obiecuję. :)

Kochani jestem taka szczęśliwa. Strach przynosi ze sobą różne wizje. I choć takie zazwyczaj ucinam, odganiam i kasuję - część dotyka mojej podświadomości. Dziś Wszechświat podsunął pod nos źródełko z nadzieją i siłą na kolejne dni, tygodnie, miesiące. Ba, nawet i lata.
Jutro wracam do domu.

Całuję Was mocno, każdego z osobna, dziękuję za masę komentarzy i ten jeden szczególny...
I dziękuję swojemu Bratu, który był przy mnie, a teraz śpi obok. :)
Kiss you all w nosek.

82 komentarze:

Anonimowy pisze...

super!

Kasia pisze...

No to SUPERHIPER GENIALNIE !!!

Anonimowy pisze...

Cudowne wieści!!! Jesteś wielka!
Ag:)

Anonimowy pisze...

Z niecierpliwością czekałam na wieści i cieszę się razem z Tobą z dzisiejszego wyniku! :):):)

Anonimowy pisze...

:-))

Anonimowy pisze...

Tak trzymaj, Paula!!!! Jesteś Wielka!

Anonimowy pisze...

Fuck Rak!! ;) A ty jesteś wpaniała i mądra! uczę się od Ciebie:)Powodzenia! Pozdro!!

Anonimowy pisze...

Usmiecham sie razem z Toba. Do Ciebie, siebie i Swiata. Kiss...

Anonimowy pisze...

woooow, podziwiam Cie mala za Twoja sile do walki :) jestes niesamowicie silnym czlowiekiem... bardzo chcialabym miec tyle sily i odwagi w sobie, co Ty :) pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki !

Anonimowy pisze...

no to mogę wreszcie iść spać:-)

i zanucę piosenkę, jedną z moich bardzo ulubionych, choć może nijak na temat ma się

ale tak ją lubię (jako kobieta ma sie rozumieć:-) )
"Woman I can hardly express....
...oooh well, well,
oooh well, well.."

Anonimowy pisze...

Czesc Paulinka.
Czytam Twoj blog, ale nigdy jakos nie pisalam...
Strasznie sie ciesze, martwilam sie o Ciebie dzisiaj :) I myslalam o Tobie, wysylalam Ci pozytywna energie, super, ze masz takie cudowne wiadomosci.Ciesze sie razem z Toba!

Michaelina pisze...

Śpij słodko dziecinko..cieszę się razem z Tobą:))))

Anonimowy pisze...

BAAAARDZO się cieszę!!!:))) Dobrze jest widzieć takie Twoje spokojne radosne spojrzenie:)

Anonimowy pisze...

!!! super! mega ! wspaniale! :D
ekstra!

Anonimowy pisze...

Dziś cztery razy w ciągu dnia sprawdzałam Twojego blog i czekałam niecierpliwie! Bardzo, bardzo się cieszę:) Tak trzymaj i walcz dalej!

Anonimowy pisze...

Heh, co za ulga, i facetowi ponad 100 kg oczy się pocą...
T.

Anonimowy pisze...

Ekstraaaa!!!! Jesteś rewelacyjna i na pewno uda Ci się całkiem wyzdrowieć!!!!!! Uściski i moc pozytywnej energii z Krakowa!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

SUPER :) HYPER :) JA PIERDZIELE, ALE DOBRZEEEE :D
ufff

Anonimowy pisze...

Super laska, tak trzymać! :) Dobre wiadomości na zakończenie dnia. :)

Mon pisze...

:) 5!

Anonimowy pisze...

Paulaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...A nie mówiłem...Sorki że tak późno lecz Glad Rycerz dopiero co z pracy/?/ powrócił..

Cały dzień myślałem o Tobie i o wynikach i pierwsze co zrobiłem to odpaliłem kompa..i SUKCES !!!! Ale się cieszę....A nie mówiłem...!!! MÓWIŁEM !!!

Skopać dupę zasrańcowi..Fuck this sh...t i do tego jeszcze pop.#@@&^@# !!! a nawet powiem więcej niech Śmieciuch wy#@#**^$#$#@#@ alaalaala..!!!!!!!...No normalnie tak się cieszę..

Pamiętaj będzie dobrze..WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE....

Anonimowy pisze...

Uśmiech zagościł na mym obliczu - cieszę się z Tobą!
banita

Anonimowy pisze...

uffffffffffff, jak goraco
wczoraj sie nie doczekalam wiadomosci..
ale dzis....hurra!!
ten gnoj nie ma szans!
doktorze vogl super robota!!
paula buziaki))
stuttg

Anonimowy pisze...

3MAJ SIĘ !!! :)

Anonimowy pisze...

Tak trzymać! Skop zasrańcowi dupę, niech spie.......w kosmos!

Anonimowy pisze...

Paulinko wygrasz tą walkę, już Ci mówiłam.Trzymaj się mocno i z uśmiechem.

Anonimowy pisze...

mua...ogromna czekoladowa buzka dla Ciebie:*

Ania pisze...

Super wiadomość!:)Wygrasz z tym Śmieciem!!!Wierzę w Ciebie!!:):*

Anonimowy pisze...

Paula i takie dobre wieści pisz tutaj zawsze:)
cuuuuuudowna rodocha!
całuje
basiad

Anonimowy pisze...

Cudna wiadomość!!!!!!!!!Wierzyłam,że będzie dobrze.:)Jesteś silna i dzielna.Zasraniec nie ma z Tobą żadnych szans.Dziwne,że on jeszcze o tym niewie...Niestety,żywot jego marny i wkrótce się o tym przekona.Uściski Pau. :))))))Bożena.

gakawa pisze...

Paula cudowna wiadomość !!!!!!ciesze się razem z tobą , łezka zakręciła mi się w oczku:)Trzymaj się cieplutko,dokopiemy śmieciuchowi. Pozdrawiam BUZIOLKI :))

Anonimowy pisze...

Cudownie, cudownie, wspaniale. Tak trzymaj i nie daj mu się... Wykop go, tak mu spierz tyłek żeby już nie miał odwagi wracać. Trzymam za Ciebie kciuki i mocno przytulam.
Aga

jarmor pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
jarmor pisze...

Bardzo się z Tobą cieszymy.
Brawo, brawo, brawo.
Paulo bardzo Ci dziękuję!
Popatrz ile dobro wokół Ciebie dzięki Tobie.

Anonimowy pisze...

Paula! Czytam Twój blog od kilku tygodni, jesteś niesamowita. Trzymam mocno kciuki i wierzę, że będzie dobrze. Bardzo się cieszę z pozytywnych wieści. TRZYMAJ SIĘ!!!!
Ściskam mocno - Magda

Anonimowy pisze...

Jejku, jak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

Aniaha pisze...

Paulino, bardzo sie ciesze, bardzo
Ostatnie tygodnie musialy byc dla Ciebie bardzo obciazajace; jestes bardzo dzielna dziewczyna. Zasraniec nie ma szans.

sylwiasil pisze...

i niech będzie coraz lepiej tylko, silna z Ciebie babka, pozdrawiam
Sylwia

Anonimowy pisze...

Na taką wiadomość czekałam i raduję się ze wszystkimi! :DDD Aśka, podczytywaczka.

Anonimowy pisze...

Kochana, jak się cieszę z Twoich dzisiejszych wiadomości.
Trzymam za Ciebie i myślę pozytywnie od samego początku choroby.
Jesteś moją bohaterką.
Mimo, że mogłabym być twoją mamą (mam córkę tylko nieco młodszą) niekiedy czuję się przy Tobie jak mała dziewczynka, ktora boi się zycia.
jesteś wielka.
Sciskam Cię z całego serca!
Renata

Anonimowy pisze...

Cieszę się, że jest dobrze. Jak będziesz mogła, to napisz co dalej, jaki plan na rozprawę z rakochujkiem.

Anonimowy pisze...

Musi być dobrze. Tak trzymaj!!! Ukłoniki wielgaśne:)!

Martin pisze...

no i git !
grunt to że dobrze jest :)

Anonimowy pisze...

Jej. Nigdy nie myślałam, że czyjaś radość może dać mi tyle pozytywnej energii;)
Mam nadzieję, że zadziała to też w drugą stroną - wysyłam duuuużo dobrego promieniowania:) Będzie dobrze!

bloggerka: niespa pisze...

Fantastycznie, Paula, to fantastycznie!!!

Ania pisze...

Paulinko! Jak ja się bardzo cieszę! Od wczoraj odświeżam tę stronę co chwilę czekając na jakieś wieści!! Cudowna wiadomość! Oby tak dalej... i dalej i dalej aż wyzdrowiejesz! Pozdrawiam gorąco z Wrocławia

Anonimowy pisze...

Ufff, co za ulga, co za radość!!!

Anonimowy pisze...

Cieszę się!!! Często o Tobie myślę, choć nigdy się nie spotkałyśmy, stałaś się dla mnie ważna.

Anonimowy pisze...

Oczarowałaś a może "zaczarowałaś" tylu ludzi:) teraz wygnaj już śmiecia, czas się z nim rozstać i rozprawić raz na zawsze!

Anonimowy pisze...

Stary chłop, a się wzruszam czytając takie dobre nowiny.... Paula, trzymam kciuki.

marko pisze...

Zuch dziewczyna, Pau potrafisz gory przenosic w przenosni i doslownie!!!

Anonimowy pisze...

wspaniale, tak mooocno trzymam kciuki:)))

Anonimowy pisze...

CUDOWNIE!:) Gratuluję Ci z całego serca. I pamiętaj- do śmietnika ze śmieciuchem!:)

Monika.

kate pisze...

Super, teraz może być już tylko lepiej. Buziaki

Anonimowy pisze...

brakuje mi słów żeby wyrazić jak bardzo bardzo cieszę się z Tobą, po prostu git jak nie wiem co!!! gratulacje:)

Marcin pisze...

Brawo Paula:)!!

Anonimowy pisze...

Paula TAK!!! TRZYMAJ, BARDZO się CIESZĘ. POZDRAWIAM.Zdzisław.

Anonimowy pisze...

Smieciuch postanowił odpuścić,stwierdzając,ze z Tobą nie ma szans wygrać.Hurraaaaa!

betty_sue pisze...

Nie wiem, skąd czerpiesz tyle siły...
Świetne wiadomości! Aż się popłakałam, choć wcale Cię nie znam...

fuego pisze...

Paulusie..nie zanamy sie,ale ja prawie kazdego dnia zagladam do Ciebie:)i ciesze sie wraz z Toba:))))jestes najdzielniejsza istotka jaka znam:))

Anonimowy pisze...

Fajne njusy!!! Buziole!!

Anonimowy pisze...

Jak dobrze czytać takie wieści:))) Oby tak dalej!!!! Buziakuję mocno:)))

Anonimowy pisze...

SUUUUPER!!!!

Mirabilis pisze...

I tak trzymaj :)))))))))))))))))) I będzie jeszcze lepiej !!! Dasz radę :)))))))))))))))))))))

Anonimowy pisze...

Paula łepek do góry- BĘDZIE GIT!!!!!!
Skop, tyłek śmieciuchowi jak najsilniej!!.
Pozdrawiam!!

Ew pisze...

Cześć Paulka :) ale wiadomość :) śpij dobrze :)

Anonimowy pisze...

rewelacyjne wieści !!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak trzymaj !!!!!!!!!!!!!!! positive thinking :)
Jesteś dzielna dziewczyna, będzie dobrze !!!!
Aga

Anonimowy pisze...

Paula, ja czuje, ze Ty jestes w stalej Wspolpracy ze Wszechswiatem, w takiej Pieknej Wspolpracy. Bierzesz co Los daje i tworzysz z tego Cos co jest Poruszajace, lzy poruszenia czuje.
Mam do Ciebie prosbe, zebys pisala, pisala i pisala Zawsze w tym zyciu. Nie tylko teraz gdy choroba, ale pozniej tez. Pozniej, gdy bedziesz miala inne zajecia, ale dziel sie z czytelnikami Soba, Twoimi chwilami,przemysleniami a najbardziej Odczuciami. Sloneczko -Ty jestes mi Pomocnikiem w nauce Zycia, ktorym zyje tu i teraz. Cudownie, ze Jestes na tym swiecie w tym wszechswiecie i cudownie, ze jest internet i, ze piszesz i, ze jestes taka jaka Jestes.
Brak slow, by wyrazic czucie, ale Dziekuje "mala" Duuuza Paulinko. Mam dzieci w okolo Twoim wieku , czyli takie "maluchy" jestescie a Jednoczesnie Piekni, kazdy na swoj sposob Mlodzi Doroslii Dziekuje, ze moge uczyc sie od Ciebie, od Nich...czy poprzez Was Zycia, swojej drogi...
Podziwiam Twoja dzielnosc w chorobie, ale Poruszasz moje Czucie swoim Jestestwem, tym jaka Jestes, Pieknem promieniujacym z Twojego Jestestwa. Tyle pozytywnej cieplej spokojnej energii dajesz innym...W podziekowaniu i ode mnie do Ciebie,cale to Czucie, ktore teraz pobudzone we mnie, ktore chce do Ciebie w wdziecznoscia, ze Jestes...czy jakos tak...slowami trudno to wyrazic.d.

Anonimowy pisze...

Bardzo się cieszę :D Skop Śmieciuchowi tyłek tak, żeby się nie pozbierał. Jesteś silniejsza od niego :) Od niedawna czytam Twojego bloga i jestem pod wrażeniem Twojego pozytywnego nastawienia i woli walki. Jesteś naprawdę WIELKA!Pozdrawiam :)
Natalia.

Anonimowy pisze...

:)

Anonimowy pisze...

Paula jesteś świetna, bardzo bardzo się cieszę, że dostałaś taki zastrzyk nadziei, bo Tobie jak chyba nikomu, on się po prostu należał. Największe w tym wszystkim jest to, że nie tylko sama się nie dajesz, ale też pozwalasz, żeby inni spojrzeli na swój los bardziej optymistycznie. Zawsze jest nadzieja, tak trzymaj, ZDRÓWKA:)

Agata pisze...

nie znam Cię, ale bardzo się cieszę, z tego, co wyżej przeczytałam :)
trzymam za Ciebie kciuki!

ThimbleLady pisze...

Twoja siła i wiara jest niesamowita! szczerze podziwiam
życzę Ci, aby ta walka skończyła się dla Ciebie w 100% zwycięsko, a śmieciuch niech na trwałe zmyka z Twojego życia!
cieplutko pozdrawiam

Dorota pisze...

Szalenie się cieszę i ciągle Trzymam kciuki !!! Strasznie fajne jest to,że żyją tak pozytywne osoby jak Ty PAULA, które swoją energię i chęć życia rozrzucałą gdzie sie tylko da - dziękuję Ci za to :))

Anonimowy pisze...

Z braku czasu nie zaglądałam do Ciebie przez kilka dni, a tu taka wspaniała wiadomość mnie ominęła!! WOW!!!! SUPER!!! REWELACJA!!! Dla Ciebie kłucie nie było przyjemne, a pomyśl, jak śmieciuch je znosił (ha, ha dobrze mu tak! :)). Na pewno wycofuje się właśnie rakiem i ucieka gdzie pieprz rośnie.

Truskawkowej soboty :D.

(not) just a girl pisze...

Strasznie się cieszę:))
Jak na Ciebie patrzę i czytam, to mam wrażenie, jakbyś była zdrową osobą, naprawdę:)) tak trzymaj, ściskam

Anonimowy pisze...

Wiem ,że po tej chemii Czujesz się fatalnie , gdy już dojdziesz do siebie poczytaj dokładnie stronę
http://www.dieta-dla-zuchwalych.pl/ i/ albo inne o tej tematyce
Gwarantuję Ci ,że przy pomocy lekarza optymalnego wyzdrowiejesz

pozdrowionka Tomek

Danusia pisze...

nie bij lekarzy, nie wolno ;D
pozdrawiam serdecznie, życzę zdrowia, wytrwałości i ogólnie mnóstwa uśmiechu na twarzy! ;*
PS. dodałam do obserwowanych. :)

Anonimowy pisze...

No proszę, parę dni tu nie zaglądałam a teraz płaczę jak bóbr... :-)
Trzymam za Ciebie kciuki, dzielna Dziewczyno!

Anonimowy pisze...

Paulinko, mam nadzieję, że teraz po prostu odpoczywasz, jesteś myślami daleko od tego bólu, który przeżyłaś, i w stosownym momencie znów napiszesz, żeby dać nam lekcje życia, rozwoju duchowego, który pozwala wznieść się na takie wyżyny, jak Twoje, tybetańskie...
Pozdrawiam serdecznie,
Tomek (ale inny, nieoptymalny ;))

Anonimowy pisze...

I love ya!

Anonimowy pisze...

trafiłam tu przypadkiem, czytam wyrywkami bo nie mam czasu, ale trzymam kciuki oczywiście.. jesteś niesamowita, wszystkim życzę tyle siły, odwagi, determinacji!!!

Prześlij komentarz