wtorek, 18 maja 2010


Spacer po linie.


Dużo chmur na niebie.Na tym nad naszymi głowami, bo w sercu raczej ciepło.
Nie wiem czy dość dużo spraw do załatwienia, czy zarwana nocka, czy iście pioruńska pogoda, czy zimny wiatr czy jakaś inna chuuuulera próbuje mnie położyć do łóżka!Nie żebym nie lubiła leniuchować ,ale żeby w ten sposób?
Ewidentnie próbuje się we mnie zadomowić jakaś mała infekcja.Coś odkaszlne od czasu do czasu, mam chwile że niewyraźnie potrafię się poczuć.Z nosa niby nie leci ale szczwany lis ze mnie. Nauczyłam się zauważać najmniejsze oznaki sytuacji, w której chodzę po linie rozpiętej pomiędzy dwoma wieżowcami.Jeden niekontrolowany ruch i...co dalej?
Ano muszę uważać.Od razu położyłam się do łóżka,mimo że sił w zasadzie mam na o wiele wiele więcej.Kilka kubków naparu z imbiru i soku z cytryny dziennie bardzo mi służy.Do tego trochę większa ilość wszystkich suplementów, troszkę więcej oleju lnianego, troszkę więcej ubrań na sobie. Wieczorkiem sobie strzelę (a to Maminy sposób) sok z buraka na gardziołko.Mam nadzieję ,że moja wątroba się za to wszystko nie obrazi,choć to co robię teraz zawsze lepsze od kolejnej dawki jakichś leków przeciwzapalnych....
Jak widać muszę bardziej uważać.Sytuacja wydaje się być opanowana, obecna infekcja (modle się o to!) raczej nie powinna się rozwinąć.Ale ostrożnym być trzeba.Mam bardzo obniżoną odporność przez leki, które cały czas łykam.Nie ma to tamto.Na chwilę chciało się być tacy jak inni...Ech ten Pan Śmieciuch. Dałby już spokój....
pau pau, z krainy futrzaków poduszek i kocy.

11 komentarze:

Magdalena pisze...

Spadaj Panno Infekcjo!!! Mozesz przyjsc do mnie, zapraszam, a Pau zostaw w spokoju.

Unknown pisze...

Cholerna infekcja, demotywatorka, generatorka ponurych myśli, wariatka z pchlego targu.Nie Przejmuj się nią, sama sobie pójdzie.A sio!

Mamma Arrabiata pisze...

A sioooooo! a siooooo! Paskudoooooo!
Zdrowiej Paulino! ;-))
pozdrawiam, herbaciano-cytrynowo-imbirowo ;-)

Ewa pisze...

Paulinko
Do niedzieli będzie dobrze.Ja to wiem,jak zawsze.
Pozdrawiam

Unknown pisze...

Ja zapraszam tę infekcję do siebie ! już ja sobie z nią poradzę :). Wyślij ją jakoś Paulinko do mnie koniecznie ! trzymaj sie cieplutko. ania

Ania pisze...

Pau! Trzymaj się!

Ewa pisze...

Paulinko
Na poprawę odporności dobra jest żurawina z cukrem w proporcji 2:1.Żurawinę zagotować z cukrem
b.krótko.Lekko zmiksować,wstawić do lodówki.Jeść 1 raz dziennie łyżeczkę.Smaczne i skuteczne.Spróbuj.Powinno pomóc.
Pozdrawiam

Prunia pisze...

Ale ja nie moge cukru! :) Ale dzięki Ewa! Nadrabiam imbirem,cytryna i sokiem z buraka!!! Czuję sie całkiem nieźle! :)

Ewa pisze...

Paulinko
Skoro czujesz się już nieżle to TAK JAK POWIEDZIAŁAM w niedzielę będzie już super dobrze i może nawet pójdziesz na tańce:)
Jeszcze raz pozdrawiam.Wieczorowo.

Aniaha pisze...

I jak? Lepiej?

Granice Wytrzymałości pisze...

Cześć, mam hondrosarcoma, walczę od 4 lat, w tej chwili jestem prawie pod ścianą. Czekam na terapię protonową, ale nie wiem czy mnie zakwalifikują. Jeżeli chcesz, to proszę o kontakt prywatny w celu wymiany doświadczeń.

Prześlij komentarz