wtorek, 26 października 2010


Można by się pokusić o stwierdzenie, że całkiem niedaleko mi do postawy wzorowego studenta. Nie żebym miała 100 % frekwencji, jest to niemożliwe bynajmniej z powodu osłabiających leków które biorę, ale myślę, że poniżej 90 nie schodzę.
Z masą ciekawych rzeczy zderzam się w tym roku akademickim. Nowe projekty, nowe założenia, ciekawi wykładowcy. Uwielbiam wracać do domu z poczuciem samorozwoju, kontaktu z innymi ludźmi. Czuję, że żyję. I nawet jeśli moja sylwetka wieczorem przypomina postawę uśmiechniętego zombie, to jednak jestem bardzo szczęśliwa. Nie wspomnę, że przy zwiększonej intensywności egzystowania, w ogóle nie myślę o chorobie. Nic a nic.
Zdrowy tryb życia, choć pełen wyrzeczeń, dylematów i tęsknoty za łakociami, jest już czymś tak normalnym ... nie przypomina mi że jest podyktowany obecnością intruza siedzącego w moich płucach.
Oby tak dalej.
Jutro t o m o g r a f i a. Już przeleciał ten czas? Gdzie, kiedy ? Pewna doza stresu i niepewności związanych z tym badaniem na nowo zawitała w moim sercu. Miejmy nadzieję, że bezpodstawnie.

8 komentarze:

Mamma Arrabiata pisze...

I na pewno mniej Tego Drania w Tobie, Paulina, zobaczysz. Jutro się sama przekonasz. Dużo zdrówka i uśmiechu ;-) A ja trzymam palunie za juterko!

Ewa pisze...

Paulinko
Jutro /i nie tylko!/ trzymam mocno kciuki.

Anonimowy pisze...

...Heeeeeeeejjjjjjjj!!!!!!!!


Paula...czas sobie leci....Dobrze robisz..studia , obowiazki,tęsknoty za słodkim , zdrowy tryb życia....Dobra Robota...!!

Napisz koniecznie jak po tomografii...lecz JA już wiem że wynik będzie tylko jeden....nagroda za ciężką pracę....

Do następnego...Glad Rycerz kulejący jeszcze !!

kate pisze...

myślę pozytywnie i bardzo intensywnie w twojej sprawie, a moje myśli lecą tam het daleko i wracają jako rzeczywistość i spełnienie marzeń...komu sekret nie obcy ten wie o co chodzi...to rodzaj zaciśniętych kciukasów. Jutrzejsza tomografia będzie tylko jedna - krok ku wyzdrowieniu.

Wiesz, spotkałam wczoraj znaną aktorkę, zamieniłśmy kilka zdań. Gdy już sobie poszła nieoczekiwanie pomyślałam o tobie i o tym, że spotkanie z tobą byłoby większym wydarzeniem, bo ty w filmie swojego życia jesteś najlepszą aktorką, prawdziwym wzorem dla wielu ludzi...ode mnie masz oscara :)

bajoj pisze...

hej
Dobrze, że Napisałaś, bo po zobaczeniu nowego zdjęcia "profilowego" pomyślałem przez chwilę, iż jest to Twój palec środkowy, co nie byłoby dobrą wróżbą dla czytelników Twojego blożka (powtarzając to w myślach mrugnął okiem porozumiewawczo i zawadiacko zarazem...).Cieszę, się, że studia absorbują Cię tak mocno, że nie Myślisz bezustannie o chorobie; to bardzo trudne, ale możliwe.W polskich warunkach tzw. zdrowe odżywianie nie jest łatwe, z uwagi na liczne oszustwa na polu tzw. "zdrowej żywności"...na ale walczyć trzeba.Również z samym sobą;chciałoby się aby wszystkie pączki z nadzieniem różanym, ociekające lepkim lukrem znikły z witryn cukierni i przestały wydawać tak kuszącą woń.Niemożność skonsumowania choćby jednego z nich...
Twoje Jutrzejsze badanie jest tylko jednym z etapów na drodze do wyzdrowienia.Niezależnie od jego wyniku wierzę, że Wygrasz, bo Jesteś fajterką.
Powodzenia!

bloggerka: niespa pisze...

Trzymam kciuki Paula!

bozenas pisze...

Będzie dobrze:))co ja piszę:)jest dobrze:))))Paulinko,moja Ania jest w "martwym punkcie"pan doktor powiedział jej że to od niej zależy czy będzie brała sterydy czy nie,sama ma zadecydowac o swoim dalszym losie.A my zwyczajnie nie wiemy czy można przerwac leczenie,jakie są wyniki...masakra:((((..jak dobrze że masz mądrych prowadzących,ja jestem w kropce.

Anonimowy pisze...

Hej Paula !!!

Dzień dobbry,jak poszła tomografia?
Jak się czujesz..?.Wiesz nie jesteś Sama...

Daj nam jakiś malutki wpisik...Bo dzisiaj chyba ten tomograf mógł bez prądu działać....poruszany moimi...NASZYMI myślami i pragnieniami....

Trzymaj się !!!!!! Kochamy Ciebie !!!!

Prześlij komentarz