niedziela, 10 stycznia 2010

Kochani moi mili!Cali i zdrowi(no prawie!) dolecieliśmy do Bostonu.Napiszę tylko tyle bo oczka mi się same zamykają!!!Jutro skrobnę troszkę więcej!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wery super,że Ju doleciałaś!!!!Wszystko bi Ausgezeichnet!!!Łi łelkam Ju on ołur land!!!!

Noł Aj noł łaj słoneczko soł brajt tudej świeci....!!!!!!SUPER!!!!

Pozdrawia Glad Rycerz expert z tranlajteryki....

Prunia pisze...

raju musze odszukać Twojego maila,chciałabym zadzwonić!!!Proszę o chwilunię cierpliwości!:) brbrbrb.

Anonimowy pisze...

O Waćpanna!! NIe śpeszaj się z niczem.....Zawżdy wypocznij po locie,zwłaszcza,że usłany był przygodami...Ja przed zamkiem Twym każę straże rozmieścić,ąbyś w spokoju oczy zmrużyć mogła..Zacznij swoje sprawunki najpierw...a ja wieczorami zawsze z gadadłem siedział będę i w skupieniu jak przed bitwą czekał.....bywaj!!

Glad Rycerz co słów na wiatr nie rzuca!

Prześlij komentarz